7.03.2025

MAX & MORE marka kosmetyczna dostępna w Action

Witajcie! Nie od dziś wiadomo, że w różnych sieciówkach czy dyskontach znajdziemy kosmetyki tak zwanych marek własnych, czyli wyprodukowanych dla danej sieci i w niej tylko dostępnych. Dotyczy to kosmetyków pielęgnacyjnych, pomagających dbać o higienę, perfum czy też kolorówki oraz tych przeznaczonych do włosów. Produkty te charakteryzują się dobrą dostępnością, ale także przyjazną ceną. Co istotne pośród nich można znaleźć wiele kosmetyków godnych uwagi. 


cienie, bronzer i rozświetlacz z action

Nie ukrywam, że lubię odwiedzać Action. Jest tam mnóstwo pierdołek, dodatków do domu, dobrej chemii do sprzątania, różnych przydasi i rzeczy sezonowych do dekoracji. Ceny są także przystępne. No i często także sklep oferuje wyprzedaże. Asortyment Action może znacznie różnić się od lokalizacji. Tam także jak w Pepco jest to co dostaną i kiedy dotrze ten towar. Wiadomo , że im większy punkt i usytuowany w lepszej lokalizacji będzie miał ten asortyment o wiele bogatszy i towar tak szybko nie zniknie z półek. W moim bywa różnie, ale czasem upoluję coś fajnego także z kolorówki.

Max & More to kolorówka dostępna w sieci sklepów Action. Ma ładną, rzekłabym nawet elegancką i minimalistyczną szatę graficzną bazującą na kolorze czarnym. Właściwie trochę zafałszowałam rzeczywistość. Kolorówka, którą posiadam i przykładowo korektory taką szatę graficzną posiadają. Z pewnoscią rzuci się ona wam w oczy w czasie pobytu w sklepie. Paleta nudziakowych cieni też ma taki kartonik, za to już beżowe pudełko. Kilka z większych palet cieni już ma z goła odmienną kolorystykę. Pomadki ochronne także odbiegają od tej klasyki. Po prostu zależy na jaką serię traficie.

 

Nie kupuję już dawno dużych palet z cieniami, bo i tak zazwyczaj używam jednego, czy dwóch. Poza moimi fazami eksperymentalnego makijażu raczej trzymam się brązów. Dlatego i tym razem mój wybór padł na te odcienie. W kasetce mamy cztery piękne kolory matowe i z błyskiem. Nasycenie można stopniować, a trwałość ich oceniam na dobrą czwórkę. No za te pięć złotych to naprawdę udany interes. Zwłaszcza, że służą mi nie tylko do oczu. Odcień dwóch ciemniejszych dobrze współgra z moim typem urody, dlatego korzystam z nich zamiast bronzera. 

W podwójnej kasetce mamy natomiast bronzer i rozświetlacz. Cena była raczej zbliżona do tego ile kosztowały cienie do powiek. Zarówno bronzer jak i rozświetlacz są delikatne i nadadzą się dla delikatnej urody i do makijażu dziennego. Kolory są uniwersalne i raczej ani ciepłe, ani zimne. To dobry kosmetyk dla tych, co dopiero rozpoczynają zabawę z konturowaniem i boją się, że mogłby sobie narobić nie estetycznych plam na buźce. Duet Max & More jest bezpieczny pod tym względem i odpowiedni do ćwiczeń.
 


Używam także korektorów z tej serii i w sumie są podobne do Alterry, czy innych niedrogich korektorów dostępnych w Rossmann. Teraz chodzą za mną płynne kosmetyki, czy też kremowe bardziej. Krople rozświetlające już posiadam, ale kusi mnie także róż czy bronzer. Wiem, że mogę nie trafić z kolorem, ale już co nie co potrafię operować tego typu kosmetykami. Wbrew pozorom nie jest to żadna magia, ale bawiąc się kolorami i konsystencją możemy uzyskać piękny efekt!



2.03.2025

Maybelline , Instant Eraser Wielofunkcyjny korektor z gąbeczką

Witajcie! Kiedy dochodzicie do tego etapu, że jednak dochodzicie do wniosku iż korektor to bardzo przydatny kosmetyk w makijażu. Niby w samym podkładzie skóra wygląda dobrze. Gdy dodamy później odrobinę właściwego korektora tam, gdzie potrzeba, dzieje się magia! Nie dziwię się, że wiele osób w moim wielu nie używa korektora, czy bronzera. Wyrośliśmy ma dość starej szkole makijażowej w której za młodego korektor służył raczej tylko do zakrywania niedoskonałości. A bronzer czy konturowanie nie były jakoś rozpowszechnione. Za to chętnie sięgałyśmy po brązujące kulki raczej nakładane na całą twarz.

 

Makijażowe trendy do obecnego czasu już nie raz się zmieniały. Mamy obecnie wspaniały wybór kosmetyków. Do tego także jest niezły dostęp do informacji o aplikacji i jej odpowiednich technikach. Warto więc czasem poeksperymentować, aby zatroszczyć się o wygląd swojej skóry.

 

Maybelline , Instant Eraser,  Wielofunkcyjny korektor z gąbeczką 

Nie zawsze sięgam po korektor. To chyba zależy od stanu mojej cery. Często nakładam podkład pod oczy, chociaż nie zawsze jest to dobry pomysł. Bywa ze podkłady są zbyt ciężkie dla delikatnej okolicy oczu. Korektor służy także u mnie do rozświetlania partii twarzy.

No tak i ja ulegam tiktokowym namowom i tak właśnie skusiłam się na ten korektor w odcieniu różowym. Oglądając filmiki widziałam ten blur i efekt niezwykłej świeżości za sprawą tego odcienia. Mogłoby się wydawać, że róż nie współgra z ciepłymi podtonami moje skóry. Jednak przy odpowiednim wykonaniu makijażu róż daje radę i sprawia, że spojrzenie jest świeże i promienne.

 

Korektor Maybelline wyposażony jest w aplikator gąbeczkę, który dla jednych wydać się może nie higieniczny. Ale cóż, kosmetyków jest na tyle dużo, że jeśli komuś to nie pasuje, może wybrać ten o innej formie aplikacji. 

Sam kosmetyk nie jest mega gęsty, ale średnio kremowy. Co zdecydowanie jest na plus, gdyż nie obciąża delikatnej skóry. Za to krycie ma całkiem przyzwoite. Nie wiem też czy nie jest to kwestia koloru i przy różu się tak wydaje. Nie miałam innych kolorów tego kosmetyku, więc trudno mi się wypowiedzieć. Za to z pewnością ten robi robotę i rozjaśnia, rozświetla i nadaje zdrowy wygląd skórze. Nie roluje się i nie wchodzi w załamania. Jak każdy korektor aby utrzymać go w ryzach dobrze na koniec lekko przypudrować.


Jestem zadowolona z tego eksperymentu kosmetycznego. Korektor z różowymi podtonami to ciekawy, przydatny kosmetyk w codziennym makijażu.


 

28.02.2025

Rimmel Lasting Finish , Trwały podkład z serum nawilżającym

Witajcie! Chyba nie tylko ja zauważyłam, że często ceny w Rossmannie to jakaś kompletna pomyłka. No, ale jak nie ma czym się upiększać i potrzebujemy czegoś na już, to co zrobić. Tak więc jak już wspominałam wcześniej potrzebowałam czegoś z nutą koloru, aby moje lico nie odcinało się tak wulgarnie od reszty ciała. Wybór padł na tego gagatka, który był w promocji. No wiem i tak za jego przepłaciłam. Bo w internetach można go kupić już za dwadzieścia złotych z groszami. Dlatego jakoś rzadko wybieram kolorówkę w tej drogerii. Ogólnie poluję na jakieś ciekawostki kosmetyczne, świece zapachowe, sezonowe wyprzedaże. Mój Rossmann na tym końcu świata zresztą nie powala wyborem. Za tow tych większych w Malborku, to często nie ma testerów. I różne takie. Wkrótce ma powstać w pobliżu centrum handlowe, a w nim nowy Rossmann więc jest nadzieja!

Rimmel. Lasting Finish , Trwały podkład z serum

Podkład ma szklaną buteleczkę. Wybrałam nieco dziwny jak dla mnie kolor. Tylko już nie pamiętam, czy klasyczny czy true beż. W każdym razie, może gdyby był jeszcze złocisty to byłoby ok. A tak musiałam trochę to zniwelować pudrem i bronzerem.  Za żółty źle, pomarańczowy też nie koniecznie, heh. Czasem niby odcień jest w porządku, a potem okazuje się zupełnie inaczej. Cóż, ale kolor to nie wszystko!

 

Opakowanie podkładu jest wygodne i higieniczne, jednak co prawda trudno go potem wydobyć do samego końca.  Kosmetyk ma przyjemną, nie zbitą konsystencję. Łatwo się rozprowadza. Dość dobrze kryje. Mam co do niego mieszane uczucia. Czasem dobrze współpracuje, a innym razem szybko migruje z twarzy. To kosmetyk wydaje mi się nico przereklamowany. Trzeba uważać na pielęgnację, oraz to co nakładamy po nim. Jeśli nie wstrzelimy się w kompatybilny produkt, efekt jest dość mizerny.
 

Co do podkładu.. A więc jeśli kupiłabym go za te 20 zł faktycznie nie miałabym co na niego narzekać. Nie jest specjalnie trwały. Czasem jest a jakoby go nie było, cytując pewną fraszkę. Jednakże po kosmetyku w cenie regularnej powyżej 50 zł oczekiwałabym już czegoś więcej. Nie, z pewnością nie wrócę do niego nawet gdybym miała go kupić za dyszkę. Bardziej kusi mnie ciemniejsza wersja podkładu Pupa, albo też może coś Gosha czy nawet Pease.



Jedni go chwalą, a inni tak jak ja uważają podkład Rimmel Lasting Finish jako raczej przeciętny. Nie ma fajnego wykończenia, a już tym bardziej ma na bakier w trwałością. Lubi migrować i całkiem mocno się wyświecać. No może na bardzo suchej, czy dojrzałej cerze lepiej się zaadaptuje. Jednak ja zdecydowanie widzę w nim więcej minusów niż plusów. A już w cenie około 50 zł można kupić bardzo dobry kosmetyk, prawda?

 


 


27.02.2025

Co robić, aby zaistenieć w wyszukiwarce Google?

Witajcie! Dziś chciałam poruszyć nieco inny temat. Za to bliski mi jako internetowemu twórcy, ale ta kwestia dotyczy nie tylko blogerów, czy osób działających na innych platformach. Od dawna widzimy trend, który powoduje przeniesienie działalności w sferę internetu. Łatwiej tak dotrzeć do większej liczny odbiorców, czy też potencjalnych klientów. O ile na początku było to prostsze, to teraz w natłoku stron, sklepów i informacji, nasz przekaz ma znikomą liczbę odbiorców. 

Artykuł sponsorowany 

 

skuteczne pozycjonowanie, słowa kluczowe seo ,


Prowadząc swoją stronę z perspektywy czasu wiem, że popełniłam całą masę błędów. Począwszy od dziwnych szablonów, kiepskiej jakości zdjęć, czy też nie do końca przemyślanych wpisów. Kolejnym  aspektem o który powinnam zadbać bardziej jest oczywiście systematyczność w publikowaniu. Aby poszerzyć wyświetlenia warto także udostępniać swoje treści na platformach takich jak facebook. 

W czym jednak tkwi sekret? Moja strona jest jak jedna z wielu. Jednak przeglądając zasoby internetu nie raz natknęłam się na strony, czy sklepy z piękną grafiką, angażującymi, spójnymi treściami. Nie miało to jednak odbicia w wejściach na stronie, czy sprzedaży. Oczywiście można w pewien sposób spróbować przyciągnąć klientów/czytelników poprzez zadawanie pytań i wciąganie ich w interakcje. 

A więc jak to się dzieje, że na jedne strony trafiamy od razu? Inne zaś, które bywają ciekawsze lub oferujące niewątpliwie bogatszy asortyment sklepy umykają nam i trzeba się nieźle nagimnastykować, aby do nich dotrzeć? To nie magia! To właściwa reklama przeprowadzona przez wykwalifikowany zespół, który dba o te najistotniejsze aspekty, a jego działania sprawiają że wybijamy się ponad inne, konkurujące z nami strony.

Aby sprawić, by biznes wyróżnił się w sieci na tle innych, specjaliści od marketingu sięgają po specjalne narzędzie, jest to pozycjonowanie stron. Jest to bardziej system podjętych działań, które poprawiają widoczność w wyszukiwarce. Aby dokładniej wyjaśnić wam ,  czym jest pozycjonowanie stron w Google zapraszam do dalszej lektury.

Aby skutecznie wypozycjonować stronę, czyli niejako wyrzucić ją na początek wyszukiwarki po wpisaniu słów kluczowych należy zrobić przegląd strony, którą trzeba się zająć oraz jej "konkurencji". Po wstępnym rozpoznaniu  i określeniu planu marketingowego często potrzeba małej reorganizacji strony w celu podrasowania ich treści. Tak, aby trafiały nie tylko do klienta, ale również była widoczna dla Google. Te działania to część tak zwanej optymalizacji strony. Ciekawe treści przyciągają czytelnika, który szuka rzetelnej wiedzy. Dzięki przyjaznym i trafnym sformułowaniom zostaje na dłużej, a także przegląda dalej stronę zagłębiając się w inne jej treści. Co jest dodatkowym atutem bo Google "docenia" to, ten dłuższy czas spędzony w danej witrynie. Poza tym, co widzimy i odbieramy jako zwykły użytkownik, są jeszcze inne ustawienia, które sprawią, że strona wiele zyska, a odwiedzający będzie chciał do nas wracać. Będąc  dalej przy treści znajdującej się na stronie musi być ona opatrzona w słowa kluczowe, ale także unikalna nie tylko dla nas, ale dla Google. Wyszukiwarka o wiele lepiej sama pozycjonuje strony, które są oryginalne. Optymalizacja treści w duchu spójności to także właściwy tytuł, czy odpowiednie podpisanie zdjęć/obrazów. My czytając treści na  stronie tego nie zauważymy, ale wyłapie to wyszukiwarka.

No dobrze, takie ciekawe treści można umieszczać na stronach, blogach czy też jakiś portalach. Co jednak jeśli mamy zająć się stroną sklepu? Oczywiście opisy kategorii czy produktów także mają znaczenie. Jednak wiele firm sięga po ciekawe rozwiązanie i jako dodatek do proponowanych przez siebie towarów czy usług oferuje darmowe porady. Kiedyś częściej zdarzało się, żeby takie firmy miały oddzielne blogi. Dużo skuteczniejszą opcją jest połączenie, a raczej podłączenie "bloga", czy też sekcji porad razem ze stroną główną. Ten sposób pozycjonowania w wyszukiwarce daje relatywnie dobre efekty. Sama trafiłam nie raz na produkt bądź usługę, właśnie poprzez szukanie czy to porad pielęgnacyjnych, czy też majsterkowania. To wzbogaca stronę i pozwala pozyskać nowych użytkowników.

Przy optymalizacji strony niezbędne jest zadbanie także zadbanie o jej wersję mobilną. Wiele z nas często korzysta z internetu właśnie ze smartfonów. Dlatego tym bardziej istotne jest, aby i w taki sposób przeglądanie było proste i intuicyjne. 

Równocześnie agencja dba o to, aby treści z naszej strony pojawiały się w innych miejscach w internecie. To sprawia, że odbiorcy zapoznają się z ofertą, jak również docelowo trafiają na naszą stronę. 

Pozycjonowanie stron w Google na tym się nie kończy. Aby zaistnieć w wyszukiwarce Google potrzeba jeszcze wielu czynników. Należą do nich tak zwane linki zewnętrzne. Bardziej profesjonalnie nazywane link buldingiem. Takie mocne linki umieszczane są na wartościowych stronach o tematyce bliskiej stronie lub w dedykowanym artykule. Macie tak czasem, że czytając coś ciekawego trafiacie na inne powiązane strony. I na tym właśnie cały zabieg ma polegać.

Pozycjonowanie stron jest więc wieloetapowym, nieco złożonym przedsięwzięciem. Czuwa nad nim sztab specjalistów od marketingu współpracując ze zleceniodawcą. Cały czas monitorowany jest przebieg działań i ich skuteczność, aby w razie potrzeby wprowadzić modyfikację. 

Z pewnością odpowiedni rodzaj reklamy internetowej mającej na uwadze SEO to klucz do zwiększenia rozpoznawalności marki oraz wpłynie pozytywnie na sprzedaż, jeśli chodzi o sklepy czy też promocję punktów usługowych. Czasem może przejść nam przez myśl, że część z tych rzeczy wcale nie jest taka trudna. Jednak przyznajcie sami, że nie każdy jest specem od tricków komputerowych, czy też programowania. A jeśli już robimy coś, to raz a konkretnie i nie pomijając żadnej kwestii związanej z wypromowaniem strony. Dlatego warto skorzystać z usług agencji marketingowej mającej doświadczenie w marketingu internetowym. 

Na koniec chciałam dodać coś jeszcze. Jestem świadoma, że większość dużych firm ma zatrudnionych u siebie takich speców od marketingu internetowego lub ściśle współpracuje z kompetentną agencją. Mniejszym jednostkom tym bardziej polecam skorzystanie z opcji pozycjonowania swojej strony w wyszukiwarce Google. Jak już wspominałam, część z nas posiada wiele umiejętności i wcale nie chcę im umniejszać. Jednak prawda jest taka, że czas nie jest z gumy.  Wbrew pozorom taki pozycjonowanie i zabiegi z tym związane pochłaniają masę czasu i pracy. Rękodzielnicy, czy firmy oferujące usługi muszą skupić się na jak najwyższym poziomie zadowolenia klienta. Ale czy jednocześnie da się szyć i prowadzić aktywny, a przede wszystkim skuteczny marketing?


 



 

26.02.2025

Pupa Wonder Me Wodoodporny podkład do twarzy

Witajcie! Macie też czasem ochoty na zakupy z tiktokowych polecajek. Wiecie, no trzeba brać to trochę z przymrużeniem oka. Jeśli jednak widać jak ktoś się maluje i efekt jest na oko w porządku to czemu nie. Tak właśnie skusiłam się na trzy kosmetyki od pupa Milano. Wspomniany w tytule podkład, obecne na zdjęciach krople rozświetlające oraz puder w kamieniu. Sięgam po nie teraz rzadziej, nie licząc kropli, bo zachciało mi się nadać koloru skórze i korzystam z samoopalaczy. Ale nie raz blenduję podkład jakimś ciemniejszym. No i używam bladziocha w kamieniu pod oczy i nie mam wcale efektu nie udanego photoshopa.

Pojedynczo za te kosmetyki zapłacimy koło stu złotych. Jednak zdecydowanie da się nabyć je taniej, czasem nawet o połowę. Tylko trzeba chwilę poszukać. Tym bardziej warto kupić sobie coś na wypróbowanie. Co do podkładu, bo na nim się dziś skupię, to wart jest swojej ceny. Krople też dają mega blask. I jeśli upolujecie je na promocji jak najbardziej przydadzą się do wieczorowych makijaży, albo podkreślenia opalenizny. Właściwie nie ma co sięgać po drogeryjne bo cenowo wyjdzie prawie na to samo, co te od Pupa w promocji. Puder Wonder Me w moim bananowym odcieniu jest oczywiście nieco żółty, ale ładnie wygładza optycznie skórę i trzyma makijaż w ryzach. Jest wydajny.

 

Pupa Mialano, Wonder Me Wodoodporny podkład do twarzy , odcień porcelana 010

Tak, wybrałam jeden z najjaśniejszych odcieni z gamy Wonder Me, bo bez wspomagaczy jestem trochę jak córka młynarza. No z wiekiem z kilkoma naczynkami, małymi zaczerwieniami oraz ostatnio notorycznie z pandami pod oczami. A wiadomo na podkładzie makijaż się nie kończy, dochodzi jakieś konkurowanie i puder. Więc nie wyglądałam jak płaskorzeźba.

Podkład umieszczono w szklanej buteleczce a pompką. Kosmetyk wydaje się dość rzadki, ale uwaga ma fajne krycie. Szybko też zastyga, na co zwłaszcza trzeba uważać  na początku przygody z tym podkładem. Mi nie sprawiło to nigdy problemu, ponieważ miałam już styczność z podobną formułą nie raz. Zbliżony pod tym względem jest True Match Loreala, który również przy cienkiej warstwie dość szybko zastyga na powierzchni skóry. 

Zdecydowanie podkład Wonder Me to kosmetyk wydajny. Przy niewielkiej ilości daje naprawdę ładne krycie. Nie oksyduje, chociaż to zdarza się bardziej przy ciemniejszych odcieniach. Jeśli nie mamy w zwyczaju nagminnego smyrania się po twarzy, to podkład utrzymuje się długo na skórze. Nie wyświeca się i nie migruje. Oczywiście warto jednak zabezpieczyć go odrobiną pudru odpowiednią do naszego rodzaju skóry.


Nie będę tu wam oczu mydliła, za stówkę nie kupiłabym tego podkładu w ciemno. Owszem, kosmetyk, którym gdzieś się tam u kogoś maznęłam i miałabym jakieś o nim pojęcie to bardziej. Dlatego jeśli nie jesteście pewne, czy coś się u ws sprawdzi zawsze jednak warto zrobić ten reserch w internecie i poszukać promocji. 



 

24.02.2025

Far Away SPLENDORIA , Woda perfumowana od Avon

Witajcie! Avon swego czasu dość długo świętowało swoje kosmetyczne podboje rynkowe. Jednak co dobre musi się skończyć. Tak stało się również w przypadku tej niejako katalogowej legendy. Niegdyś lider w sprzedaży bezpośredniej przez tak zwane konsultantki. Duża popularność marki była spowodowana zapewne nie tylko bogatą ofertą, ale bardziej przystępnymi cenami. Zafundować sobie coś z Avon mogły nawet nastolatki. A osoby preferujące coś lepszego, także miały z czego wybierać. Po tych długich latach na fali Avon wykończyły procesy związane ze szkodliwością składników używanych w niektórych kosmetyków. I tak imperium runęło. Jednakże walczy nadal dzielnie i obecnie taki Avon prezentuje się na standzie w Rossmannie. 

Chyba każda z nas pamięta puder w kulkach. To jeden z produktów flagowych Avon. Za czasów szkolnych oczywiście tańsze żele pod prysznic, szybko utleniające się podkłady z linii dla nastolatek, ale także  mgiełki zapachowe. O tak to hit. Niezbyt trwałe, jak to mgiełki, ale jaka radocha gdy pojawił się nowy smak. 

Niewątpliwie z marką Avon nierozerwalnie kojarzyć się będzie zapach złotego, klasycznego Far Away. Ten zapach zapoczątkował różne aromatyczne kombinacje, których powstało kilka. Od lekkiej, świeżej kompozycji na dzień, po cięższa opcję wieczorową. 

Woda perfumowana Avon Far Away Splendoria

Wody perfumowane Far Away jak widać mają zbliżone opakowania i taki ogonek przyczepiony do korka. Moja wersja posiada buteleczkę w pięknym odcieniu fioletu. O ile klasyczny Far Away lubiłam na kimś, to akurat Splendoria sprawdziła się u mnie nie powodując dyskomfortu podczas noszenia.

Wodę perfumowaną Splendoria uważam za dość trwałą. U niektórych może utrzymywać się nawet dłużej. Już tak mam, że nawet mega trwałe zapachy nie trzymają się bardzo mojej skóry.  Zapach jest wyrazisty, ale nie typowo nocny. Chociaż takie odczucia się bardzo indywidualne!

 

Far Away Splendoria to połączenie orientalnych ciekawych nut przełamane cierpkim akordem cytrusów. Z początku intensywne, ale ciepłe, powoli nabierają głębi i otulają przyjemnym aromatem. Zapach musie się nieco oswoić ze skórą, by uzyskał ten właściwy, piękny sznyt. Pod koniec aromat staje się bardziej kwiatowy okraszony waniliową poświatą. Ale taką apetyczną, a nie przesłodzoną i ciężką.
 


Splendoria Avon jest zdecydowanie przyjemnym zapachem. Nie można odmówić jej uroku, ale chyba brakuje tu tego pazura. Za to jest dla mnie przyjazna i to już u mnie plusuje. Mogę jej używać bez obawy o ból głowy i inne  takie przypadłości. 





21.02.2025

POLANA ,Serum Nawilżenie i redukcja niedoskonałości od Herbapol

Witajcie! Wykończyłam dość sporo kosmetyków, a tu nie pojawiają się nowe wpisy. Sama czuję się zażenowana takim zachowaniem. Sprawdzając, że na blogu pojawiłam się ostatnio w ubiegłym roku i jest mi trochę przykro. Zabrakło mi może ochoty, albo konsekwencji. Na pewno mam na bakier z systematycznością. Nie da się ukryć. Nie będę obiecywała poprawy, bo z tym może być różnie. Więc co ma być, to będzie. Miłej lektury kochani.

Polna Serum dla cer mieszanych Nawilżenie i redukcja niedoskonałości

Serum Polana prezentuje się tak sielsko i uroczo. Nawiązuje niewątpliwie do naszego, polskiego zielnika. Producent obiecuje nam wygładzenie skóry, redukcję niedoskonałości, a także zmniejszenie porów, czy wyrównanie kolorytu skóry. 

Jeśli chodzi o sam kosmetyk, serum Polana jest bardziej lekką emulsją niż kremem. Jest lekki, delikatnie pachnie. Wchłania się idealnie i pasuje pod makijaż. Na plus oczywiście przemawia higieniczny dozownik i stabilne, szklane opakowanie. 

 

Serum jest faktycznie lekkie i nie dziwi mnie tu przeznaczenie dla cer mieszanych. Jednak i cera tłusta powinna być z tego serum zadowolona. Przy mojej skórze samo serum nie zdało by egzaminu. Zresztą zazwyczaj sera i tak domyka się kremem. Pod krem to kosmetyk bajka. Dobrze współgra z innymi produktami. Regularne stosowanie serum Polana może nie daje spektakularnych efektów, ale widać różnicę w stanie i strukturze skóry. Nabiera zdrowszego wyglądu i staje się gładsza w dotyku.
 



Nie mam zielonego pojęcia, gdzie dorwałam to serum. Ale z tego co widzę, teraz byłby problem z jego zakupem. Cóż, myślę że w tej cenie znajdzie się coś równie dobrego , a dostępnego od ręki w drogerii. Trochę szkoda, bo chętnie wypróbowałabym inne kosmetyki, jeśli oczywiście Herbapol takowe posiada. Gdzieś w markecie chyba kontem oka widziałam żel albo szampon tej marki. Może mnie kiedyś olśni, gdzie to było:)!

 


 

23.11.2024

Coffee Up Kawowy eliksir pod oczy i kawowa pianka oczyszczająca / Marion

Witajcie! Są takie zapachy, które powodują że częściej sięgam po te akurat kosmetyki czy na przykład świece zapachowe. Nie mogę się oprzeć wariantowi ciasteczek, czekolady czy też owoców leśnych. Do tych ' jedzeniowych" aromatów zalicza się jak najbardziej kawa. Poza takim swoim specyficznym zapachem, który uwielbiam, kofeina to także składnik działający pozytywnie na niektóre aspekty skóry. Więc w sumie jest nie tylko przyjemnie, ale jak najbardziej pożytecznie z korzyścią dla wyglądu.

W skład linii Coffe Up poza eliksirem i pianką wchodzą także inne kosmetyki, takie jak tonik, maska do twarzy czy scrub. W sam raz zestaw dla wielbicielek kawowych aromatów!
 

 

Coffee Up , Kawowy eliksir pod oczy 

 
Na plus od razu zacznę może od tego, przemawia, że eliksir otrzymujemy w formie roll on. Jest to niewątpilwie przyjemne i praktyczne rozwiązanie przy kosmetyku pod oczy. Metalowa kulka która rozprowadza kosmetyk jednocześnie masuje skórę. 

Eliksir szybko się wchłania. Nawilża i przywraca delikatnej skórze uczucie lekkości Schłodzony łagodzi napięcia i sprawia, że okolice oczu wyglądają na wypoczęte. Co do obrzęków, to działanie jest  dość łagodne. Jeśli więc macie w tej kwestii spore problemy, to musicie poszukać innego specyfiku. Eliksir działa bardziej zapobiegawczo i nadaje się do codziennej pielęgnacji. Na poważne zmiany warto jednak zaopatrzyć się w coś jeszcze.

 

Coffee Up, Kawowa pianka oczyszczająca  

 
Ostatnio zauważyłam, że panuje moda na kosmetyki w formie pianki. Czy to do mycia twarzy, ciała i rąk. Pianka Marion jest lekka i puszysta, pachnie mega kawowo. Nie powoduje uczucia ściągnięcia czy też nie wywołuje innego dyskomfortu po użyciu. Jednak nie domywa wszystkiego. nawet po wstępnym demakijażu ma problem z wodoodpornym podkładem.  Nie wiem jak by było z tuszem do rzęs, gdyż dobre parę miesięcy już nie używam. 

Jak dla mnie pianka nie jest całkiem do skreślenia. Stosuję ją podczas porannego oczyszczania i wtedy, kiedy nakładam na buzię lżejszy podkład bądź krem tonujący. Zapach bardzo mi odpowiada, dlatego jest jeszcze ze mną. Ale raczej nie kupię ponownie bo jednak wolę bardziej skuteczne w oczyszczaniu skóry kosmetyki.


 
Jeśli kawa to wasze życie, a jej zapach pobudza was do działania możecie skusić się na linię Coffee Up od Marion.  Są to jednak dość przeciętne kosmetyki, więc warto poszukać skuteczniejszych odpowiedników.



22.11.2024

Delia Color Shot Cameleo / Miedziany toner do włosów

Witajcie! Jakoś nie mam odwagi na eksperymenty i drastyczną zmianę koloru. Nawet już zrezygnowałam z farb w zbliżonym odcieniu do mojego koloru włosów. Trwa to już naprawdę długo i dobrze się z tym czuję. Czasem jedynie skuszę się na toner w kolorze miedzi. To bardziej odżywka koloryzująca, ale do tych kilku myć daje ładny efekt.

Toner do włosów Delia Color Shot Cameleo  - Miedziany 

Na ten toner natrafiłam całkiem przypadkiem i skuszona niską ceną kupiłam od razu dwa opakowania. Uwaga, cena była tańsza niż Sayosa w promocji, więc mi się nie dziwcie. Toner jak na taki kosmetyk przystało jest w tubce wyciskanej. Owszem widziałam gdzieś produkty w butelce, ale to z tzw wyższej półki typu Milk Shake na przykład.
 

W zależności od wyjściowego koloru włosów toner miedziany Delia Cameleo da inny rezultat. Polecam raczej do ciemnego, ale naturalnego brązu. Bo inaczej nawet nie będzie poświaty na włosach. Ja mam coś między brązem, może orzechowym brązem z nutami miedzi. Mona nazwać to ciemnym rudym, bardziej kasztanowym. W zależności od światła. Tak więc miedź to idealny akcent ożywiający i odświeżajacy pasma. Nie mam pomarańczowych włosów, ale lekko ocieplony kolor i przez dwa - trzy mycia widać różnicę w odcieniu. Taką bardziej kosmetyczną niż fryzjerską, ale to mi wystarczy bo trzymam się jednak tego swojego naturalnego koloru.

Toner jest gęsty.  W konsystencji trochę jak odżywka, dlatego jego aplikacja jest łatwa. Nie barwi mocno skóry, ale lepiej ją jednak zabezpieczyć kremem, bo bywa różnie. zmywa się równomiernie. Nie brudzi ubrań. Oczywiście może lekko zafarbować ręcznik, ale to się łatwo spiera.

Jeśli macie ochotę na małą metamorfozę, a przy tym odżywienie pasm to taki toner sprawdzi się idealnie. Delia to tania propozycja więc czemu by się nie skusić?





21.11.2024

Regenerująca maska do włosów Mevelle , intensywnie?

Witajcie! Dawno mnie tu nie było. Chociaż obiecuję sobie systematyczność, wychodzi na to że są to jak na razie słowa bez pokrycia. Pisać oczywiście jak najbardziej miałabym o czym, ale jak już jest czas to chęci nie ma. Niekiedy bywa tak, że jak oba warunki są spełnione, to wtedy dopada mnie jakiś męczący ból głowy, który nie pozwala mi się skupić i po pisaniu. Ale oto jestem i dziś uraczę was tekstem kosmetycznym, a dokładniej pielęgnacją włosów.  



Regenerująca maska do włosów Mevelle 

Maska Mevelle Professional to trochę coś z tematu dużo i tanio, dlatego też nie spodziewałam się jakiś nadzwyczajnych skutków po jej użyciu. Kupiłam ją bo akurat wykończyłam produkty do włosów, a że była w "Owadzie" to nie musiałam specjalnie fatygować się do drogerii. Jak już sama nazwa wskazuje jest to kosmetyk intensywnie regenerujący, a raczej takie są obietnice producenta.

W dużym, czarnym pojemniku umieszczono sporą ilość białej, gęstej maski do włosów. Przyjemny zapach, nie jakiś chemiczny jest z pewnością atutem tego kosmetyku. Maka jest wydajna, a jej aplikacja bezproblemowa. Kosmetyk otula pasma i nie spływa z nich.

I przechodząc do sedna uwielbiam tę maskę za to, że nie obciąża włosów. Wiadomo końce mam w takiej sobie kondycji, a reszta. No wygląd  zależy od pogody i mimo prostowania, moje kłaczki wcale nie są nadmiernie zniszczone. Tylko po prostu żyją w zgodzie ze swoją naturą, czyli są niesforne i robią mi na przekór. Jeśli spodziewacie się efektu wow, albo macie dość znacząco sfatygowną czuprynę ta maska może być nieco za słaba, aby sprostać waszym potrzebom. Jeśli jednak tak jak ja potrzebujecie produktu nadającego się do dość częstego stosowania bez oblepienia włosów i uczucia ciężkości to jak najbardziej muszę wam tę maskę polecić. Efekty stosowania są widoczne po kilku systematycznych użyciach. Włosy są bardziej miękkie, sprężyste i nie ulegają tak bardzo fantazji podczas niesprzyjającej pogody.

Maska intensywnie regenerująca Mevelle to budżetowy kosmetyk, który nie obciąży włosów a o nie zadba. Nie jest to może i pielęgnacja jak z salonu, ale nie każda z nas takiej potrzebuje.