Lubię pączki, najlepiej takie domowej roboty. A że nie za bardzo mi wychodzą, postawiłam na coś sprawdzonego! Jakiś czas temu dostałam przesyłkę ze sklepu Zielony Nurt, a w niej Olej z rzepaku .
Więc jak może się domyślacie , przepis będzie z wykorzystaniem oleju. Robi się szybko i zawsze wychodzi !
Ciasto czekoladowe z jabłkami lub jak kto woli Salceson
Składniki :
5 jajek ,
2 szklanki mąki,
1 szklanka cukru (białego)
3/4 szklanki oleju Rzepakowego Zielony Nurt,
1 opakowanie cukru waniliowego
po 1 łyżeczce proszku do pieczenia i sody,
2 czubate łyżki kakao
ok 4 spore jabłka, najlepiej kwaśne (można dodać też orzechów lub np wydrylowanych wiśni)
*oraz jeden pomocnik do mieszania i oblizania tłuczka
Przygotowanie : Do jednej miski wsypujemy mąkę, oba cukry, proszek i sodę oraz kakao. Mieszamy zwykła łyżką.
Do drugiej miski wbijamy całe jajka i wlewamy olej i rozbełtujemy trochę,żeby białko się nie ciągnęło. Tu możecie skorzystać z pomocy (mój pomocnik nie dal się wyprosić z kuchni )
Do masy jajecznej wsypujemy zawartość drugiej miski . Wszystko na raz, tak się zdecydowanie lepiej miesza. No i mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji i rozpuszczenia cukru .
Jak widzicie nie używam makutry . Po ostatnich porządkach teściowej nie wiem, gdzie ona jest. Ale tak ciasto również będzie bez grudek . Chyba że macie odpowiedniego robota, możecie się nim posłużyć.
Obieramy i kroimy jabłka w kostkę. Posypujemy ok 1 - 1,5 łyżki mąki.
Wsypujemy jabłka do masy i mieszamy łyżką.
Masę wylewamy na blaszkę wyłożoną folią aluminiową lub pergaminem i pieczemy 40-45 minut w temperaturze 180 stopni. W czasie pieczenia lepiej nakłuć ciasto wykałaczką,żeby sprawdzić czy się upiekło. Taka porcja pasuje na mniejszą blaszkę lub okrągłą tortownicę.
A tak wygląda upieczone ciacho.Jest wilgotne i miękkie . Jak dla mnie wystarczająco słodkie,więc już nie robiłam polewy . Jeśli chcecie uzyskać "grubsze" ciasto , możecie użyć mniejszej blaszki,np keksówki .
Kod rabatowy na zakupy w sklepie Zielony Nurt dla Was
BL100148
BL100148
Pozdrawiam
Kobieta Nieidealna
PYYYCHA
OdpowiedzUsuńU mnie w domu to się nazywa czarne z jabłkami i jest robione prawie co tydzień, to takiego typu ciasto które się robi kiedy nie ma się pomysłu co zrobić ;)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne.
OdpowiedzUsuńmniam mniam..
OdpowiedzUsuńpróbowałaś z tego sklepu słonecznikowy? idealny do sałatek
Takiego ciasta jeszcze nie jadłam. Wygląda wspaniale, chętnie wypróbuję!
OdpowiedzUsuńczęstuje się :)
OdpowiedzUsuńmmm pychotka, ja dziś zamiast pączków wypiłam koktajl bananowo-marchewkowy i dostarczył mi słodkości na cały dzień ;)
OdpowiedzUsuńjakie pyszności!
OdpowiedzUsuńjejku jakie pyszności :) szkoda, że nie umiem piec...
OdpowiedzUsuńtez go mam:) jest w fazie testow:) a Twoj przepis ciekawy:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam czegoś takiego! Ale wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńI wyszło, a czyja to zasługa? Małego pomocnika ;)
OdpowiedzUsuńmiałam ten olej, ale w takiej formie nie próbowałam :D
OdpowiedzUsuńoooo wiele lepsze niż pączki! z chęcią bym zjadała ; P
OdpowiedzUsuńOj gdybym tylko umiała piec, niestety, jestem z tych co jedynie jedzą :D
OdpowiedzUsuńmniam :) chyba wypróbuję przepis :)
OdpowiedzUsuńpyszota! jadłabym!
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
ale to smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńale smacznie wygląda! Moja mama kiedyś często je piekła :)
OdpowiedzUsuńmały pomocnik do pieczenia :D ja mam małą baristkę:D
OdpowiedzUsuńale pycha :)
OdpowiedzUsuńMNIAM!
OdpowiedzUsuńMniam, mniam :)
OdpowiedzUsuńmniam <3
OdpowiedzUsuńciasto wygląda bardzo smakowicie, pomocnik uroczy :)
OdpowiedzUsuńJaki fajny pomocnik:)
OdpowiedzUsuńSalceson!! już jakiś czas nie jadłam... pyszne i proste
OdpowiedzUsuńYummy, Yummy, Yummy - robiłam kiedyś podobne! Pyszotka :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper napisane. Musze tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuń