Witajcie
Zapraszam Was na recenzję kosmetyku, który gości w większości damskich torebek. A bez jego użycia makijaż jest nie pełny i brak mu wyrazistości. Tak, mowa jest o tuszu do rzęs. A dokładniej o Wodoodpornej maskarze Bad Girls Sexi Ingrid Cosmetics.
Nazwa Bad Girls Sexi Mascara Waterproof
Marka Ingrid Cosmetics
Producent Verona Products Professional link do strony
Cena 10,99 za 12 ml
Dostępność link do produktu w sklepie firmowym
Od producenta
EFEKT:
- Perfekcyjna separacja rzęs
- 100% wodoodporna
- Ekstremalna trwałość
Moja opinia
Opakowanie tuszu jest wykonane z czarnego, matowego plastiku.Ładnie na tym tle widoczne są srebrne i fioletowe napisy. Szczoteczka jest duża, silikonowa. Ma dość krótkie włoski . Precyzyjnie rozdziela i maluje nawet najkrótszą rzęsę.
Tusz jest koloru czarnego. Czerń jest intensywna i nie blaknie na oczach.
Za każdym razem szczoteczka nabiera właściwą ilość tuszu. Nie tak jak czasem bywa, że jego nadmiar zostaje na szczoteczce i trzeba go wycierać.
Jedna warstwa tuszu daje bardzo naturalny efekt. Ja maluję rzęsy przynajmniej kilka krotnie. Mascara Bad Girls Sexi nie skleja rzęs i nie osypuje się w ciągu dnia. Jest odporna na wilgoć i na całe szczęście dobrze się zmywa ( tak jak tusze które nie są wodoodporne).
Taki mały minus. Trzeba chwilę odczekać, aż tusz wyschnie na rzęsach - bo może zrobić pieczątki .
Strona firmowa Verona Products Professional klik link
Fan Page klik link
Bad Girls Sexi Ingrid to dobry tusz w nie wygórowanej cenie. Często dostępny w małych sklepikach, czy też drogeriach internetowych i oczywiście w sklepie firmowym. Szczoteczka jest duża,ale myślę że to kwestia przyzwyczajenia, bo ja też wcześniej używałam tuszu o mniejszej szczoteczce i po kliku dniach nabrałam wprawy.
Na prośbę czytelniczek dorzucam zdjęcie pomalowanych rzęs . Nie jest najwspanialsze, bo dziś mgła i szarość i lepszego zrobić nie mogłam;). Dwie warstwy tuszu , położone na szybko. I jak?
Pozdrawiam
Kobieta Nieidealna
Może nie długo się skuszę na taki tusz, bo moje dotychczasowe strasznie się osypują albo sklejają rzęsy. Dziękuję za recenzję:) Zapraszam do mnie w wolnej chwili na nowy post!:)
OdpowiedzUsuńo ja akurat mam zieloną wersję;)
OdpowiedzUsuńNie miałam.
OdpowiedzUsuńmoże być taki tam przeciętniak z tego co czytam i widzę :P
OdpowiedzUsuńmam ten sam tusz i jestem obecnie w trakcie testowania :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam nic z Verony :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie dałaś zdjęć oka, ciężko mi się zdecydować co o nim myślę.
OdpowiedzUsuńZ chęcią ją wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńCena jak najbardziej ok :)
OdpowiedzUsuńNie miałam. Cena fajna, szczoteczka też mi się podoba. Chętnie wypróbuję :).
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia:) a tusz całkiem fajnie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam tego tuszu
OdpowiedzUsuńoj kusisz kusisz;) cena superowa ale ja na razie muszę sobie zrobić zakaz kupowania tuszy bo mam już 6 rodzajów;p
OdpowiedzUsuńte kosmetyki dopiero poznaję :) ceny są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńNie znam ale to pewnie dlatego że nie lubię wodoodpornych tuszy.
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other on GFC, bloglovin, instagram and lookbook?
OdpowiedzUsuńfollow me and follow you back =)
http://takealookatmyclosetbysamantha.blogspot.mx/
Mam ten tusz i u mnie nie spisuje się najlepiej. Bardzo brudzi górną powiekę. Nie mogę pomalować się tak, by się nie ubrudzić. O dolnej powiece nie wspominając ;p
OdpowiedzUsuńGłosuję za upublicznieniem zdjęć oka przed i po. bez widocznych efektów - nie przekonujesz mnie.
OdpowiedzUsuńnie znam tego tuszu, ale wypróbowałabym go :)
OdpowiedzUsuńCzytałam gdzieś recenzje i dziewczyna pisała że jej skleja rzęsy. No ale skoro nie, to chyba go wypróbuję bo nie jest drogi :) pozdrawiam ciepło :*
OdpowiedzUsuńA ja lubie duze szczoteczki:-)
OdpowiedzUsuńNie zawsze najlepsze są najdroższe :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam. Nie przepadam za maskarami wodoodpornymi, zwykłe u mnie się sprawdzają. Coraz bardziej ciekawią mnie kosmetyki z szafy Ingrid, a ceny są zachęcające ;)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie jak wygląda na rzesach :)
OdpowiedzUsuńnie używałam
OdpowiedzUsuńps. a u mnie? śliczna sukienka Sheinside do rozdania!
szkoda, że nie ma zdjęcia jak się na rzesach prezentuję ;(
OdpowiedzUsuńZe swojego doświadczenia wiem, że im większa szczoteczka tym lepszy efekt, więc duże szczoteczki mi nie przeszkadzają.
OdpowiedzUsuńZnów muszę sobie pogadać - szkoda, że fajne i w przystępnej cenie marki trzeba szukać bardzo często w internecie;)
OdpowiedzUsuńKto wie może kiedyś się skuszę. Obecnie testuje avonowski SuperShock, później chcę się skusić na chwalony żółty Lovely.
Masz słuszność . Ja zawsze mogę sobie zamówić u znajomej w drogerii. Oni biorą kosmetyki Ingrid od przedstawicielki , więc mam ułatwione zadanie, jesli chciałabym się w coś zaopatrzyć
OdpowiedzUsuńnom w sumie nawet ok :D
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to reguła, ale zauważyłam, że wodoodporne tusze dużo szybciej wysychają, bo nie chłoną wilgoci... Chętnie bym kupiła tusz w mniejszym opakowaniu, aby zużyć zanim wyschnie. Znasz może firmy, które mają w ofercie mniejsze tusze niż te standardowe?
OdpowiedzUsuńte oczy! <3
OdpowiedzUsuńNie znam tego tuszu, ale efekt jak widać bardzo dobry. No i cena mocno zachęcająca:)
OdpowiedzUsuńFajna szczoteczka :)
OdpowiedzUsuńwww.kataszyyna.blogspot.com
Ale masz piękne oczęta! :)
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo mi się podoba, jak ją gdzieś zobaczę, to z pewnością kupię ;)
OdpowiedzUsuńPiękny banerek :)
Ma fajną szczoteczkę, a i efekt fajny na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj już o nim czytałam nieprzychylnie ;)
OdpowiedzUsuńSzczotka wydaje się być fajna :) Super wygląda na rzęsach :)
OdpowiedzUsuń