Witam
Mleczko już sięga dna, dlatego chciałam Wam napisać o nim kilka słów. Natknęliście się już pewnie na pochlebne opinie i takie, które zachęcają do jego kupna. Naczytaliście się do znudzenia,więc ja tylko krótko napiszę, jakie jest moje zdanie ;).
Mleczko ma ciekawą butelkę w kolorze pomarańczowym, zwężającą się ku górze. Zaopatrzone jest w praktyczny dozownik . Zapach ma lekko słodkawy, przyjemny . Konsystencja jest niezwykle lekka, a samo mleczko może się wydawać dość lejące - zwłaszcza dla osób, które tak jak ja lubią masełka .
Po pierwszym zetknięciu się z mleczkiem , musiałam przestawić się na jego inną niż jestem przyzwyczajona konsystencję. Po kilku użyciach, było już wszystko w porządku. Nabierałam po prostu małe partie mleczka na dłoń, a potem rozsmarowywałam. Wrażenie po posmarowaniu, było takie jak po kosmetykach emolientowych - czyli mokrej skóry. Ale mleczko szybko się wchłania, całe szczęście . Zostawia delikatny film na skórze, czyniąc ją aksamitna w dotyku, jednak nie klejącą.
Działanie nawilżające zauważyłam już po kilkakrotnym zastosowaniu. Mleczko spisywało się w tej kwestii bardzo dobrze , a do tego jest wydajne . Na lato i ciepłe dni mogę je śmiało polecić ! Wiem,że nie wszystkim pasuje ta parafina w składzie . Mi jednak w preparatach do pielęgnacji ciała nie robi żadnego kuku,więc ją toleruję.
Mleczko LPM obdarzyłam dużą dawką sympatii , w przeciwieństwie do żelu i jestem skłonna jeszcze do niego wrócić.
Mamy dziś już piątek , a ja jutro wybieram się na moje pierwsze spotkanie blogowe. Jestem niesamowicie podekscytowana i oczywiście się stresuję . Jadę do Gdańska spotkać się z fajnymi babeczkami i miło spędzić czas w Hotelu Królewskim nad Motławą . Na pewno będzie relacja ze na blogu. A Wy macie już jakieś blogowe spotkanko za sobą?
Zapraszam też na moje propozycje ze sklepu Sheinside , tych co nie mieli jeszcze okazji zobaczyć klik oraz na stronę samego sklepu do zapoznania się z całością jego asortymentu klik .
Pozdrawiam,
Kobieta Nieidealna
i mi mleczko bardzo podpasowało :) a na spotkaniu baw sie dobrze :) szkoda, ze nie mogę być tam z Tobą :(
OdpowiedzUsuńO w końcu LPM, które można pochwalić :) Fajnie, że nawilża, a nie tylko sprawia takie wrażenie.
OdpowiedzUsuńMiłego spotkania blogerek, ja niestety nigdy na żadnym nie byłam, może też dlatego, że nie mam doświadczenia takiego w blogowaniu i dopiero zaczynam, ale też w okolicy nie ma takich.
O, nareszcie ktoś napisał recenzję o nich :) ręka drży nad ta marką, ale w sklepie sięgam zawsze po coś sprawdzonego... a marka popularna się staje. Może się zdecyduję na balsamik:) Dziękuję za recenzję!:)
OdpowiedzUsuńmam próbki obu tych kosmetyków,muszę je w końcu zużyć.
OdpowiedzUsuńCzytałam już na kilku blogach że mleczko jest lepsze niż żel więc może się na nie skuszę.
OdpowiedzUsuńCzytałam sporo o tych produktach, zazwyczaj pozytywne opinie :) Chyba sama wypróbuję coś z ich ofert :)
OdpowiedzUsuńZnam ten balsam i płyn :)
OdpowiedzUsuńMnie kusi wanilia :]
Mi parafina też kuku nie robi, choć po reklamach spodziewałam się lepszego składu:)
OdpowiedzUsuńkusi mnie ta marka ;) muszę kupić coś i wypróbować na własnej skórze ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego kosmetyku. Ja moje pierwsze spotkanie mam 18 października :). Baw się dobrze!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja :) Będę musiała w końcu sięgnąć po produkty tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jeszcze nie miałam okazji próbować kosmetyków tej firmy, ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńCiekawe te mleczko LE PETIT MARSEILLAIS. :)
OdpowiedzUsuńNie uczestniczyłam dotychczas w żadnym spotkaniu blogowym.
Tobie życzę udanego wypadu do gdańska. :)
Love the nature products! Great blog! Follow you now as Oksana Arutyunova. Hope you'll visit mine and maybe do the same for keep in touch!
OdpowiedzUsuńFashion blog Shoponista
wachalam tą żółtą wersję, jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńNa pewno przyda się teraz w czasie jesieni i zimy...
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana, miłego weekendu:)
ciekawe mają produkty :)
OdpowiedzUsuńte ich produkty niestety maja jak dla mnie dosc chemiczne zapachy :) dobrej zabawy na spotkaniu :)
OdpowiedzUsuńJa polubiłam oba produkty :)
OdpowiedzUsuńkusi mnie,a by przetestować te produkty ale ze względu na jakby nie było dość wysoką cenę zawsze znajdzie się coś ważniejszego do kupienia ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic tej marki, jakoś mnie do niej nie ciągnie ;)
OdpowiedzUsuńZa to na takie spotkanko blogowe z chęcią bym się wybrała :)
to musisz być czujna, dziewczyny często organizują jakieś spotkania
Usuńhm. Ja tez wole masełka do ciała niz mleczka... a jak z zapachem? pamietam ze testowałam zele tej marki w drogerii pod katem zapachu, i ten byl rzeczywiscie bardzo intensywny, choc jednoczesnie nieco drazniacy.
OdpowiedzUsuńjest bardzo delikatny, i ulotny
UsuńKuszą mnie od dawna kosmetyki tej firmy :) Chętnie wypróbuję to mleczko :) Mam bardzo suchą skórę, ciekawe jak u mnie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńMiałam żel pod prysznic z tej firmy i jakoś mi nie podpasował:-(
OdpowiedzUsuńU mnie mleczko też na plusie :)
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze na spotkaniu! :-)
OdpowiedzUsuń(Teraz to już raczej: Mam nadzieję, że było super! ;-))