Witajcie
Pewnie wielu z Was , gdzieś w głowie świta , gdy usłyszycie nazwę Pani Walewska . To jedna z kultowych już marek Miraculum . Dlaczego o tym wspominam ? Dwa błyszczyki , które są tematem dzisiejszego postu , są także częścią produktów które wypuściła na rynek firma Miraculum . Oprócz Pani Walewskiej i Virtual , marki wchodzące w jej skład to : Paloma, Gracja, Tanita, Mariage , Lider , Wars , Być Może oraz Joko .
Jeśli ciekawią Was jakie kosmetyki mają poszczególne marki, to zapraszam na stronę www.miraculum.pl
Wracając do tematu, czyli błyszczyków . Jak możecie już wywnioskować z pierwszego zdjęcia , różnią się i opakowaniem i kolorem . Seria City Chic i Metallic Collection , to nie jedyne błyszczyki w ofercie Virtual . Ponadto Virtual proponuje całą gamę kosmetyków do makijażu , a także lakiery do paznokci .
Wszystkie produkty Virtual znajdziecie tu klik link
Virtual Metallic Colection
Od producenta
Długotrwały, nadający metaliczny połysk, mocno kryjący produkt, idealnie się rozprowadza na ustach.
Jego luksusowy skład, w którym mieści się między innymi olej winogronowy, zaopiekuje się delikatną skórą Twoich ust.
Opinia
Mój błyszczyk ma nr 207 , choć ktoś tu mi psikusa zrobił. Gdyż na obrazku ze strony producenta , pod tym numerem widnieje zupełnie inny kolor . Pojemność wydaje mi się że standardowa - czyli 6 ml .Cena wynosi ok 12 zł .
Opakowanie przezroczyste, podobne do Glam Shine :) . Błyszczyk wyposażony jest w miękką gąbeczkę , bardzo dobrze aplikującą kosmetyk. Błyszczyk zachwycił mnie ładnym zapachem, takim cukierkowym i jest lekko słodki w smaku .
Kolor, hm taki a'la wata cukrowa ( w oryginale to jest taki pół transparentny brązik /nudziak) . Połysk jest i owszem, dość intensywny, czego niestety za bardzo nie udało mi się uchwycić na zdjęciach. Ma dużą ilość drobinek mocno odbijających światło . Błyszczyk jest gęsty i ładnie "przywiera " do ust , jakby lekko na nich zastygając . Nie jest to jednak błyszczyk kryjący, jak możemy przeczytać w opisie. Nawet pod grubszą jego warstwą widoczny jest trochę kolor ust .
Błyszczyk Virtual przez 2-3 godziny nie traci swoich właściwości , potem jednak staje się mniej intensywny i widać głównie drobinki. Oczywiście szybko znika, gdy zaczniemy coś jeść.
Virtual City Chic
Od producenta
Marzysz o lśniących ustach w niepowtarzalnym kolorze? Nic prostszego! Spektakularny efekt osiągniesz dzięki nowym, kremowym błyszczykom CITY CHIC lip gloss marki Virtual. Kolekcja inspirowana wielkomiejskim stylem, dla pełnych życia kobiet, które uwielbiają błyszczeć i czuć się wyjątkowo jak gwiazda. CITY CHIC to sześć błyszczyków w modnych kolorach, które nadają ustom delikatny kolor i olśniewający połysk, a dodatkowo intensywnie je pielęgnują. Specjalna formuła, oparta na oleju winogronowym oraz kompleksie witamin A, E i F sprawia, że usta po pomalowaniu wyglądają świeżo i zmysłowo. Intensywnie nawilżone, wyjątkowo gładkie i miękkie usta gwarantują uwodzicielski efekt. Błyszczyki urzekają przyjemnym, słodkim zapachem. Wybierz swój kolor i ruszaj w miasto!
Opinia
Mój to kolor nr 34 (dostępny w 6 kolorach) , noszący nazwę Coral Kiss . Kosztuje ok 10 zł i ma pojemność 6 ml. Opakowanie jest smukłe, lekko spłaszczone . Błyszczyk również zaopatrzony jest w aplikator, jest on jednak inaczej wyprofilowany niż u poprzednika . Niestety też nie pachnie tak ładnie jak Metallic Collection , prawie w cale nie czuć zapachu . Konsystencja jest gęstawa i również dobrze trzyma się na ustach. Nie czuć jednak tak wyraźnie drobinek, których jest całe mnóstwo -ale są bardzo subtelne .
Kolor zdawać by się mogło, będzie jaskrawy . Jednak to dość mylne wrażenie. City Chic podbija kolor ust , nadaje im lustrzany blask , ożywia je i nadaje zdrowy, pełny wygląd . Trwałość zbliżona do poprzednika .
Właściwie na początku myślała, że raczej nie będzie mi pasował , ale teraz do mego bladego lica - jest idealny !
Kosmetyki Virtual znajdziecie m.in w drogeriach rekomendowanych tu i tu , a także w innych sklepach internetowych oraz drogeriach stacjonarnych .
Oba błyszczyki są fajną alternatywą dla osób, które nie przepadają za pomadkami . Ostatnio wypraktykowałam, że ładnie wyglądają z mixie ! Czasem też używam ich na pomadkę ! Lubię w nich również fakt, że opakowania są prawie w stanie idealnym - choć błyszczyki zazwyczaj noszę w torebce lub w kieszeni kurtki ! Może trochę kolor pierwszego jest nie za bardzo "mój ", ale dzięki gęstości błyszczyka zapewne zużyję go teraz, podczas spacerów z brzdącem - bo jednak ta warstewka dobrze zabezpiecza usta przed wiatrem .
***
A w ogóle miałam się zapytać, czy macie już śnieg? Bo u mnie dziś pada, ale deszcz ! Do tego jest solidna zawierucha i ma jutro być tak samo. Planowałam jutro zrobić sesyjkę na dworze, bo mam płaszczyk w kolorze wina ze skórzanymi rękawami . Trzymajcie kciuki , żeby się pogoda poprawiła !!!
Pozdrawiam
Kobieta Nieidealna
Fajne te błyszczyki :] Lubię lubię ;]
OdpowiedzUsuńśrednio do mnie przemawiają, ja nie przepadam za błyszczykami, a jak już używam to bezbarwne i mało lepiące :)
OdpowiedzUsuńMiraculum to marka , którą znam od kilkudziesięciu lat. Moje młode lata :-)). Nie wiedziałam, że jeszcze jest na rynku, a tu proszę:-) Całkiem fajny ten drugi kolor jak dla mnie. Osobiście nie używam pomadek tylko właśnie błyszczyki.
OdpowiedzUsuńDają fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńObydwa odcienie mi się podobają.
OdpowiedzUsuńten Virtual City ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńCiemniejszy kolor bardziej przypadł mi do gustu :) Zapraszam do mnie na nowości ;*
OdpowiedzUsuńTen drugi mi się podoba.
OdpowiedzUsuńAniu, śliczny ten kolorek... nie taki mocny, subtelny! Taki jak lubię!
OdpowiedzUsuńudanego weekendu kochana
Fajny błyszczyk ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
No proszę, nie słyszałam o błyszczykach z takiej firmy :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wkomponowanie płatków róż w fotografie :D
Uwielbiam błyszczyki ale to akurat zupełnie nie moje kolory
OdpowiedzUsuń207 is my fav
OdpowiedzUsuńJa nienawidzę błyszczyków itp ;)) Zle sie w tym czuje.
OdpowiedzUsuńTen drugi,ciemniejszy jest śliczny,a pierwszy taki delikatny, na co dzień idealny.
OdpowiedzUsuńLatem lubię się pomaziać błyszczykiem, ale zimą to jednak wolę szminki, bo bardziej chronią usta przy okazji.
OdpowiedzUsuńEh niestety nie lubię błyszczyków..
OdpowiedzUsuńLubię błyszczyki .
OdpowiedzUsuńzdecydowanie bardziej podoba mi się Coral Kiss
OdpowiedzUsuńNie przepadam na błyszczykami, ale kilka lat temu miałam błyszczyk tej firmy, i był okej :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :) buziaki!
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kolorki :) Pozdrawiam Cię serdecznie, http://juliet-monroe.blogspot.com/ KLIK :))
OdpowiedzUsuńGreat post!
OdpowiedzUsuńhttp://helderschicplace.blogspot.com/2014/12/mickey.html
śliczne najbardziej mi przypadł do gustu ten różowy 207 ;) Zostałaś nominowana u mnie do LBA mam nadzieję że weźmiesz udział i odpowiesz na parę pytań oczywiście nie osobistych lecz o kosmetykach ;) http://mademoiselleevelina.blogspot.com/2014/12/wyposazenie-kosmetyczki-nominacja-do-lba.html
OdpowiedzUsuńUwielbiam błyszczyki i pomadki pielęgnacyjne. Mogłabym się nimi smarować kilkadziesiąt razy dziennie :p
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się twoja recenzja, masz bardzo fajny styl pisania :)))
Pozdrawiam kochana :***
nie znam tych błyszczyków ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ;) ! A jeśli lubisz naturalne kosemtyki. Zapraszam do siebie do konkursu w którym można wygrać zestaw kosmetyków wart 150 zł ;)
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/klauditte
Buziaki :)
Serdecznie zapraszamy na konkurs świąteczny na naszym portalu!
OdpowiedzUsuńhttp://silesiayoung.pl/swiateczny-konkurs-2#.VIw928mH9ZB
Pozdrawiamy! :)
Nie przepadam za błyszczykami niestety :)
OdpowiedzUsuńFajny :) Nie uzywalam niestety;)
OdpowiedzUsuńcrazy-life-by-angelika.blogspot.com | zapraszam,u mnie konkurs:)
swietne sa!
OdpowiedzUsuńdorey-doorey.blogspot.com
Cudny ten pierwszy odcień, bardzo delikatny :)
OdpowiedzUsuńA i obserwuję! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te błyszczyki :) A co do śniegu to niestety jeszcze u mnie nie pada :(
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:
www.Anita-Turowska.blogspot.com
Sliczny kolor!!
OdpowiedzUsuńNie lubię błyszczyków, ale ten drugi prezentuje się bardzo ładnie na ustach. :)
OdpowiedzUsuńObserwuję. :)
Świetne kolory, porządnie przygotowałaś ten post ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Nabil ;)
http://www.nabilunity.com/
drugi kolor zdecydowanie mi przypadł do gustu :) pierwszy pewnie by za jasno na mnie wyglądał Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam ten drugi, ale nie do końca lubię błyszczyki ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądają :)!ale ja niestety nie przepadam za błyszczykami
OdpowiedzUsuńNie kuś Aniu, bo ja już sobie obiecałam, że nie kupię żadnego produktu kolorowego do ust dopóki nie zużyję przynajmniej 50% tego, co już posiadam :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam błyszczyki :) te wyglądają bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńten mocniejszy ładniejszy!
OdpowiedzUsuń_______________________________________
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
+ fashionstyle & new blog design
ja także wole mocniejszy ładny ma kolor
OdpowiedzUsuńMam błyszczyki i z jednej, i z drugiej serii :) Bardziej mi się podoba ten City Chic :)
OdpowiedzUsuńOstatnio częściej sięgam po pomadki ochronne niż po błyszczyki.. ale efekt jest świetny, podoba mi się ten intensywniejszy kolor. :-)
OdpowiedzUsuńOstatnio porzuciłam błyszczyki na rzecz pomadek! ;D
OdpowiedzUsuńMam ten drugi ale z numerkiem 38 . Twoje ładne mają kolorki ..u nas śniegu nie mam, tylko deszcz :(
OdpowiedzUsuńkiedyś uwielbiałam błyszczki, a teraz przerzuciłam się na pomadki. Ten drugi ładny kolorek ma;)
OdpowiedzUsuń