Witajcie
Żel myjący z peelingiem i kompleksem antycellulite / Norel Dr Wilsz
Recenzja
Pogoda nie dopisuje, ale mimo że siedzę w domu, to trudno mi się teraz zmobilizować. Szarość i senność wszechobecna próbuje mną zawładnąć. Nawet kanały z cyfrówki mi uciekają. Czasem wyjdzie słońce, by za chwilę niebo zasnuły czarne chmury i spadł rzęsisty deszcz. To tak jak w życiu. Nie zawsze możemy liczyć na stabilizację, nawet gdy prognozy są inne. Na każdym etapie czeka na nas niespodzianka, dobra lub zła.
A tak w ogóle, to o żelu pod prysznic miało być. A wszyło tak jakoś górnolotnie. Żel Norel Dr. Wlisz to przyjemny zdzierak do codziennego stosowania. Nie wyróżniające się opakowanie, kryje ciekawą zawartość.
Żel myjący z peelingiem - opis
W delikatnym żelu myjącym zawarto peelingujące granulki i cenny kompleks antycellulitowy. Emulsja żelowa dobrze się rozprowadza na skórze ciała, tworzy delikatną pianę i łatwo spłukuje. Posiada doskonałe własności oczyszczające, jednocześnie nie wysuszając skóry i nie wywołując uczucia jej ściągania. Zawarte w żelu milisfery pumeksowe doskonale złuszczają obumarłe komórki warstwy rogowej, wygładzają i pobudzają mikrokrążenie. Tak przygotowana skóra doskonale chłonie zawarte w preparacie składniki aktywne. Recepturę żelu wzbogacono w kompleks antycellulitowy wykazujący silne działanie ujędrniające i sprzyjające redukcji cellulitu i nadmiaru tkanki tłuszczowej.
W skład kompleksu wchodzą wyciagi z alg brunatnych i zielonych, bluszczu, ostrokrzewu, L-karnityna i kofeina. Kofeina wspomaga proces spalania złogów tłuszczowych, a algi i pozostałe wyciągi roślinne poprawiają krążenie, pomagając tym samym w usuwaniu toksyn i produktów przemiany materii.
Żel pozostawia skórę idealnie oczyszczoną, gładką i jędrną. Na długo pozostawia piękny, świeży zapach i uczucie orzeźwienia.
Cena 29 zł za 250 ml
Dostępność klik link
Żel myjący z peelingiem i kompleksem antycellulite - moja opinia
Żel peelingujący znajduje się w poręcznej, plastikowej butelce. Taka oszczędna, nieco apteczna grafika. Stonowana i konkretna, bez zbędnych udziwnień i pstrokacizny. Otwieranie jest wygodne. Wystarczy podważyć palcem w wyznaczonym miejscu i "klik" - jest już otwarte.
Ze średniej wielkości otworu wydobywa się gęsty, wypełniony niebieskimi drobinkami żel. Drobinek jest dość dużo i to one właśnie mają działanie peelingujące. Żel pieni się dobrze, ale także bez problemu spłuczemy tą pianę ze skóry. Możemy regulować intensywność peelingu. Gdy chcemy aby był mocniejszy, używamy mniej wody. Żel stosowany tradycyjnie jest łagodnym zdzierakiem. Dzięki temu można go stosować codziennie, bez obaw o podrażnienia.
Zapach jest świeży, może trochę morski. Ale nie taki kojarzący się z kostką do wc. Cóż, część "morskich " specyfików ma niestety dla mnie taki zapach. Albo po prostu ja go tak odczuwam. Żel Norel pachnie ładnie, nie typowo kobieco. Taki przyjemny dla noska zapach, zwłaszcza w upalne dni.
Żel dobrze radzi sobie z codziennymi zanieczyszczeniami. Używany regularnie wygładza powierzchnię skóry, przygotowując ją na porcję balsamu. Cellulit to zmora większości kobiet. Nie zauważyłam jego zmniejszenia, ale z pewnością skóra stałą się znacznie bardziej miękka.
Jeśli szukacie peelingu, który łagodnie troszczy się o skórę i można go używać codziennie, polecam żel peelingujący Norel.
Warto go wypróbowac :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tą firmę, lubię od czasu do czasu użyć żeli peeling-ujących jednak wolę mocniejsze zdzieraki
OdpowiedzUsuńJa wolę jednak mocniejsze wersje peelingów :)
OdpowiedzUsuńJa już mam swoich ulubieńców wśród ździeraków ;)
OdpowiedzUsuńwow, cena powala, a nie jestem przekonana, że by się u mnie sprawdził - lubię mocne zdzieraki:) wolę kupić żel pod prysznic kokosowy i dodać kilka łyżeczek kawy - zapach obłędny, zmysły dopieszczone, a zdzeranie takie jakie sobie zaserwuję:)
OdpowiedzUsuńMiałam 2 produkty z tej firmy i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńAle ma ładny kolorek, poza tym nigdy się z nim nie spotkałam. W Shiny znalazłam miniaturkę kremu z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMuszę zakupić sobie ten żel:)
OdpowiedzUsuńudanej i pogodnej niedzieli Aniu:)
nigdy nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńSuper blog będę zaglądać najczęściej:)
Mogę prosić o kliki w tym poście
http://natalia004j.blogspot.com/2015/07/dresslink.html
Fajnie wygląda i opis mnie zachęcił :)
OdpowiedzUsuńJa nie wierzę, że peeling może mieć działanie antycellulitowe. Moim zdaniem może co najwyżej przygotować skórę do przyjęcia odpowiednich preparatów.
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam, ale skoro mówisz że polecasz.. to kto wie, czy o nim nie usłysze ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia ^-^
http://zaczytana-oczytana.blogspot.com/
Nie słyszałam wcześniej o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mam ogromną ochotę na kosmetyki do pielęgnacji twarzy tej marki :) ale widzę, że muszę przyjrzeć się też temu przyjemniaczkowi :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy widzę ten produkt :)
OdpowiedzUsuńGreat post!
OdpowiedzUsuńPlease click the link on my blog
http://helderschicplace.blogspot.com/2015/07/watermelon-jollychic-giveaway.html
Taki peeling by mi się przydał, muszę coś nad nim pomyśleć:)
OdpowiedzUsuńJa czasami lubię takie delikatniejsze zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńJa wolę mocniejsze zdzieraki, delikatne tylko do twarzy, jednak i tak chętnie bym go wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńCiekawy ,mam ochotę na produkty tej marki :)
OdpowiedzUsuńZ tym celulitem to nie taka łatwa bajka... :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam produkty tej marki, ale na razie miałam tylko te do twarzy. Mimo to, recenzja tego żelu brzmi zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńFajny żel, jestem ciekawa zapachu :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale brzmi ciekawie;-)
OdpowiedzUsuńSandicious
Tyle plusów warto wypróbować :D
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie tej marki, ale widzę, że ostatnio dużo jej w blogosferze więc na pewno sobie poczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie.
http://www.hushaaabye.blogspot.com
Ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuń