Witajcie
Miechunka, suszona śliwka
Zielony Smak
Przyznaję, bardzo lubię słodycze w każdej postaci . Oczka mi się śmieją na widok czekolady czy batonika, ale oczywiście uwielbiam również domowe wypieki. Z racji tego, że mam drugiego łasucha w domu staram się ograniczać przetworzone słodycze i wybierać to co jest smaczne i słodkie, ale także zdrowsze.
Suszone owoce pod tym względem spisują się świetnie. Przeważnie są same w sobie dość słodkie . My często robimy sobie taki mix z orzechami włoskimi, bo mamy ich całe mnóstwo. Często jemy morele, żurawinę , czasem daktyle. Dziś o znanej wszystkim śliwce oraz o bardziej tajemniczej miechunce.
Suszone śliwki
Warto się im bliżej przyjrzeć i docenić te owoce w postaci suszonej, gdyż wspomagają trawienie i obniżają poziom cholesterolu. Zawierają średnio 5 razy więcej witaminy A niż surowe owoce oraz około 7 razy więcej błonnika. Stąd też ich dobroczynny wpływ na prace układu pokarmowego i regulację problemów z zaparciami.
Śliwki te są dość kaloryczne, ale ponieważ spowalniają wchłanianie się cukru zalecane są osobom dbającym o figurę. Ponadto zawierają potas pomagający obniżyć ciśnienie oraz całe mnóstwo przeciwutleniaczy .
Świetnie smakują samodzielnie, jako dodatek do mussli, jogurtu czy owsianki. Doskonałe na kompot, do ciast, mięs i farsz do pierogów. Muszę tu nadmienić, że w mojej paczuszce od Zielonego Smaku wszystkie owoce były słodziutkie i miękkie. Nie przesuszone lub wręcz przypalone, jak to mi się niestety czasem trafiało. Więc cieszyliśmy się smakiem śliwek od otwarcia opakowania do ostatniego owocu.
Dostępne tu zielonysmak.pl
Miechunka ( złota jagoda Inków)
Z ciekawostek często możemy w ogrodach spotkać miechunkę rozdętą. Kwitnąc tworzy taki ciekawy pomarańczowy kielich. Szukając informacji na temat odmiany jadalnej, trafiłam na tą i się nawet pod nosem uśmiechnęłam, bo widziałam ją jeszcze nie dano u sąsiadów w ogródku.
Miechunka jadalna to prawdziwa bomba witaminowa. Zawiera więcej przeciwutleniaczy niż żurawina, więcej błonnika niż suszone śliwki. Ponadto zwiera fosfor, witaminy A i C oraz znaczne ilości witamin z grupy B, beta karoten . Zawiera spore ilości białka i bioflawonoidów.
Można ją spożywać samodzielnie lub jako dodatek do innych suszonych owoców, deserów, kompotów. Ma specyficzny, kwaskowaty sam. Coś pomiędzy żurawiną a agrestem. Młody wcinał i nawet ta kwaskowatość mu nie przeszkadzała:). Kto nie próbował, polecam. Nie jest mdła, a wręcz przeciwnie , ma ciekawy, bogaty smak.
Dostępna tu zielonysmak.p
Moje owoce są stanowczo ciemniejsze niż na zdjęciach sklepu. Ale jest to zapewne sprawka sposobu suszenia:).
A Wy jakie suszone owoce lubicie? A może orzechy ?
Uwielbiam suszone owoce :)
OdpowiedzUsuńOrzechy tak bardzo, ale suszone śliwki i morele są po prostu miodzio :]
OdpowiedzUsuńYum! I love prunes. All dried fruit is so tasty. Thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńxo Azu
www.raven-locks.blogspot.com
Uwielbiam taki rodzaj słodkości :)
OdpowiedzUsuń:-) owszem są fajne;ale jednak jak piszesz-nie ma to jak czekoladowy batonik ;-). W ramach wygodnictwa i wspierania tych sklepów które mam pod ręką sama mi się ręka wyciąga do pólek w Biedronce i Lidlu po daktyle i-fakt-suszone śliwki ;-).
OdpowiedzUsuńLubię od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńja to lubię tylko rodzynki i suszone śliwki
OdpowiedzUsuńja lubię podgryzać suszone banany <3
OdpowiedzUsuńbardzo lubię suszone owoce ale milki mi nie zastąpią.
OdpowiedzUsuńJa z suszonych owoców najbardziej lubię jabłka i śliwki.
OdpowiedzUsuńU nas jemy tylko śliwki, rodzynki, nerkowce i orzeszki laskowe :)))
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię suszone śliwki:)
OdpowiedzUsuńsmacznego i ściskam
Lubię podjadać takie dobrocie ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam suszone jabłka ;)
OdpowiedzUsuńi like them
OdpowiedzUsuńkisses
uwielbiamy suszone owoce, słodyczy nie jemy:)
OdpowiedzUsuńMiechunki nie znam(ciekawa jestem smaku), u mnie wcinają rodzynki,suszone banany, żurawinę i orzechy owszem też ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię w zależności od owocu. :)
OdpowiedzUsuń