Witajcie
Utrwalająca baza pod cienie Cashmere
Producent Dax Cosmetix
Recenzja + makijaż
Do niektórych rzeczy trzeba dorosnąć, odkryć że życie bez nich nie miało sensu a z nimi wszystko idzie jak po maśle. Myślicie, że jest panaceum na wszelkie bolączki, gadżety idealne na każdą okazję. Pewnie nie, ale ja mogę Wam zdradzić mój sposób na trwały makijaż oczu. Nigdy więcej zrolowanych cieni na powiekach, rozmazanych kosmetyków, wyblakniętego efektu, utleniania czy znikania koloru. Moje dość kapryśne oczęta nawet przy dobrych czyt. drogich kosmetykach potrafiły spłatać figla. A ja tak lubię eksperymenty makijażowe. No i w końcu mogłam się przekonać, czy taka oto baza poradzi coś na moje problemy.
Kilka słów od producenta
Baza pod cienie do powiek, o neutralnym, cielistym kolorze i delikatnej, kremowej konsystencji.
Baza wygładza skórę powiek i wyrównuje jej koloryt, ułatwia rozprowadzanie cieni i kredek, zapobiega ich osypywaniu się, a także intensyfikuje ich kolor. Dzięki zastosowaniu bazy cienie nie ścierają się ani nie rolują w załamaniach powiek, a makijaż oka utrzymuje się aż do 15 godzin.
Baza wygładza skórę powiek i wyrównuje jej koloryt, ułatwia rozprowadzanie cieni i kredek, zapobiega ich osypywaniu się, a także intensyfikuje ich kolor. Dzięki zastosowaniu bazy cienie nie ścierają się ani nie rolują w załamaniach powiek, a makijaż oka utrzymuje się aż do 15 godzin.
Cashmere Eveshadow Base - Moja opinia
W eleganckim kartoniku umieszczono płytki, okrągły słoiczek. Wieczko jest czarne, eleganckie i solidnie wykonane. Koncepcja opakowania bardzo mi się podoba, wygląda efektownie a zarazem jest praktyczne. Bardzo łatwo wydobyć z niego kosmetyk palcem czy też pędzlem. Może niektórzy przyczepią się że tubka jest bardziej higieniczna. Ale ja myję łapki przed makijażem i w końcu kosmetyku używam tylko ja. A jeśli ktoś używa kosmetyku profesjonalnie, to może przecież wyjąć odrobinę czystym pędzelkiem na podkładkę, albo na wierzchnią część dłoni (tak jak to czasem na filmikach widziałam ) i też jest higienicznie. Wszystko zależy od chęci i podejścia.
Baza na pierwszy rzut oka skojarzyła mi się ze zbitym podkładem, bo miała taką równą i gładką powierzchnię. Jak widać jest beżowa ale po nałożeniu na skórę robi się przezroczysta. Konsystencja jest idealna. Nieco tłusta i aksamitna, zbita. Dobrze się z nią pracuje. U mnie lepiej sprawdza się nakładanie opuszkiem palca niż pędzlem. Mam wtedy lepszą kontrolę nad ilością nakładanego kosmetyku. Tu mała przestroga i stara śpiewka : im mniej tym lepiej. Odrobinka bazy , którą delikatnie rozprowadzamy na powiece i w razie potrzeby lekko wklepujemy. Zbyt duża ilość spowoduje brzydki efekt i żeby go zniwelować, należy rozmasować powstałe grudki. Ale nic takiego nie powstanie, jeśli z rozsądkiem będziecie korzystać z bazy.
Przejdźmy do działania. Baza Casmhere nałożona na powiekę wyrównuje koloryt i wygładza powierzchnię skóry. Cienie się o wiele lepiej nakłada, nie osypują się a jakby zostały wessane przez bazę. Większość kolorów także zyskuje na intensywności. Baza niewątpliwie podbija kolor większości cieni do powiek.
Czy przedłuża trwałość makijażu? O, tak! Z czego się cieszę przeogromnie, bo moje ślepka wyglądają świetnie cały dzień bez poprawek. Dotyczy to nie tylko cieni czy pigmentów,ale też kredek do oczu.Z kredkami miałam jeszcze większy problem, gdyż ta ich maślana forma powodowała, że nie mijała godzina a one mi dosłownie spływały ze skóry . Makijaż jest na swoim miejscu. Nie blaknie, a cienie się nie rolują. Poza tym do użytku domowego Cashmere Evesadow Base jest niezwykle wydajna i nie wiem czy zużyję ją przez najbliższy rok.
Cena bazy to około 22 zł. Dla tych, co tak jak ja kochają kolorowe makijaże jest to kosmetyk, na który z pewnością nie szkoda pieniędzy. Po dobrym pierwszym wrażeniu z Cashmere mam ochotę wypróbować bazy do twarzy Dax Cosmetics z tej serii.
Czasem się tak fajnie pomaluje, ale nie umiem zrobić fotki która pokaże pełnię kolorów i odda stan faktyczny makijażu. Mój aparat tez lubi przekłamywać kolory. A z fioletów notorycznie robi odcienie niebieskiego. Pozostaje Wam wierzyć mi na słowo. Bo poczwórne cienie Bell dają w połączeniu z bazą Cashmere obłędny efekt. Kolor jest intensywny , a cienie trzymają się dobrze powieki (tu zdjęcie w świetle dziennym bez lampy, wyszłam mega blada ).
Użyte kosmetyki
Twarz :Podkład Bell 15+ Derma Young Antybakteryjny i kryjący w kolorze beżowym, Puder ryżowy Mariza ,Korektor Bell 15+ Derma Young Fair, Baza Provoke Dr. Irena Eris
Oczy : Baza pod cienie Cashmere , Poczwórne cienie Bell 4 MAT 06, Eyeliner Bell ,Tusz do rzęs Rimmel zielony,
Brwi : Cienie do oczu Deni Carte Z paletki Chidden Charm (kolor 1 i 3 od lewej)
Usta : Kredka do ust Bell nr 05
Z bazą czy bez? Jak wykonujecie swój makijaż oczu ? Bo ja już jakiś czas tylko z moim odkryciem Cashmere Eveshadow Base.
Lubię ta bazę Provoke mimo ,że jest trochę perłowa :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńMoja stara chyba się przeterminowala bo często o niej zapominalam ;-)
OdpowiedzUsuńBazy pod cienie jeszcze nie uzywalam. Wcale nie wyszłam blado.
OdpowiedzUsuńBazy pod cienie jeszcze nie uzywalam. Wcale nie wyszłaś blado.
OdpowiedzUsuńdla mnie ta baza pod cienie jest idealna
OdpowiedzUsuńNie używam bazy pod cienie,ale podkład wpadł mi w oko :)
OdpowiedzUsuńja uzywam bazy ale z inglota :) tej w tubce:)
OdpowiedzUsuńJa robię makijaż oczu bez bazy i się dobrze trzyma, ale może wypróbuję kiedyś z
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Tylko z bazą :)
OdpowiedzUsuńWidać, ze to fiolecik )
Uwielbiam tą bazę od Dr.Irena Eris ! Cudna jest <3
OdpowiedzUsuńJa dotychczas nie używałam bazy pod cienie, ale może w końcu się skuszę. A makijaż piękny. Uwielbiam fioletowe makijaże.
OdpowiedzUsuńwygląda cudnie. chyba używałam ich jakiś z produktów ;D
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam żadnej bazy do cieni, jestem w szoku ;)
OdpowiedzUsuńWidzę po raz pierwszy :) Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńja jak na razie mam bazę z Wibo:)
OdpowiedzUsuńAniu jak ty pięknie wyglądasz:) Śliczny makijaż:)!!!!
OdpowiedzUsuńbuziaki
Ja bez bazy, ale kusi mnie.
OdpowiedzUsuńJa ją uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam jak ładnie ta baza się prezentuje to byłam przekonana, że jej cena sięga 100 złotych :)
OdpowiedzUsuńJa mam z avona, ale jakaś taka jest... no nie umiem tego powiedzieć, dziwna. Może tą kupię i lepiej się przekonam :) Zapraszam do mnie♥
OdpowiedzUsuńzaczęłam malować się cieniami i właśnie szukam jakiejś dobrej bazy bo żadnej nigdy w życiu nie miałam. dzięki za recenzję.
OdpowiedzUsuńJa wolę bazy w płynie
OdpowiedzUsuńBez bazy jak do tej pory, ale muszę koniecznie spróbować z bazą ;)
OdpowiedzUsuńJa nigdy bazy nie używam, nie mam żadnej ;) ale może kupię bo to przydatny kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńWczoraj kupiłam tę bazę, mam nadzieję że u mnie się sprawdzi i będę zadowolona :)
OdpowiedzUsuń