Witajcie
Mineralne cienie do powiek Lily Lolo
Vanilla Shimmer , Pink Champagne
Costasy
Jeśli ktoś wmawia Wam, że kosmetyki mineralne nie nadają się na lato i upały, to po prostu albo ich nie używał albo robił to nie umiejętnie. Ja uwielbiam stosować makijaż mineralny właśnie, gdy na dworze robi się cieplej bo moja skóra zupełnie inaczej reaguje pod "naturalną " warstewką. Nie zauważyłam , żeby kosmetyki mineralne odbiegały trwałością od pozostałych, a przeważnie jest efekt wręcz przeciwny. Wiadomo, twarz zwłaszcza gdy jest duszno trochę przejdzie swoje. Jednak potem makijaż nie znika. Jest mniej intensywny,ale utrzymuje się na twarzy. Odpowiedni krem, albo bibułki matujące też są oczywiście wskazane w takich sytuacjach. To tyle w kwestii wstępu, a teraz czas przedstawić Wam dwa piękne sypkie cienie mineralne Lily Lolo. Wybrałam nieco perłowe cienie z subtelnym blaskiem.
Opis kosmetyku
Mineralne cienie do powiek są naturalnymi kosmetykami o sypkiej konsystencji, zawierające kolorowy pigment, który zapewni Ci długotrwały efekt. Oferujemy szeroki wybór kolorów, od naturalnych, aż po bardzo nasycone.
Cena 36,90
Dostępność www.costasy.pl
Mineralne cienie sypkie Lily Lolo - moja opinia
Skusiłam się na jasne wersje, które wydają się dość błyszczące. Nie są jednak jakoś intensywnie bijące blaskiem,ale subtelne i pięknie komponujące się zarówno w dziennym jak i wieczorowym makijażu. Używam ich praktycznie codziennie. Łącze z innymi cieniami mineralnymi, nakładam samodzielnie bądź tworzę mix ze standardowymi cieniami. Wszystkie opcje sprawdzają się znakomicie.
Elegancja bije od produktów marki Lily Lolo od razu. Uwielbiam te stonowane, klasyczne połączenie czerni i bieli. Kartoniki są odpowiednio oznaczone i opisane. Właściwe opakowanie cieni to plastikowy słoiczek z czarną nakrętką. Wyposażony jest w sitko, przez które wydobywamy preferowaną ilość kosmetyku. Przed pierwszym użyciem trzeba zdjąć folię ochronną aby dobrać się do zawartości słoiczka. Zastosowano też dobry myk,aby proszek się nie wysypywał samoistnie. Trzeba przekręcić plastikową wkładkę i w ten sposób kosmetyk zostanie tam gdzie powinien.
Cienie chociaż mają formę proszku, nie drapią i nie podrażniają. Jest to kosmetyk aksamitny i przyjemny w dotyku. Mimo że pozbawiony olejków czy innych dodatków pielęgnacyjnych, nie wysusza delikatnej skóry. Jeśli chodzi o taką formę cieni, to warto popróbować i wybrać najbardziej odpowiadający nam do tego pędzelek. Ma on nabierać produkt i nie "sypać " nim na wszystkie strony, tylko trafiać na powiekę. Ja mam kilka niezbyt dużych pędzelków które właśnie służą mi tylko i wyłącznie do minerałków.
Cienie wspaniale przylegają do skóry. Równomiernie pokrywają powiekę . Dobrze trzymają się bez bazy, ale jeśli pokusimy się o jej zastosowanie to oczywiście będą o wiele dłużej trzymały się na oku. Jest także opcja stosowania na mokro. Wydaje mi się, że tę opcję warto wybrać przy ciemniejszych kolorach aby zintensyfikować ich barwę.
Moje kolorki czyli Vanilla Shimmer i Pink Champagne jak już wspominałam są subtelnie błyszczące. Widać to może bardziej przy wersji Pink, bo przy drugim kolorze aparat nie uchwycił w całości efektu. Kolory nie dominujące, ale piękne i rozjaśniające oko. Dające wyraz świeżego spojrzenia. Jeśli szukacie czegoś bardziej nasyconego, to również możecie znaleźć swoją perełkę pośród sypkich cieni Lily Lolo.
Pełna kolorystyka cieni sypkich Lily Lolo www.costasy.pl
Takie moje piegate fotki musicie oglądać, ale zwłaszcza przy zbliżeniach nie da się tego uniknąć. Nie mam zresztą ochoty pacykować się tak bardzo,żeby wszystkie piegi zakryć całkowicie. Zimą same wyblakną :).
Według mnie na upały tylko minerały! :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze kosmetyków tej marki, mam nadzieję, że będzie mi dane przyjrzeć się bliżej tym cudeńkom :-)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci pasuję takie odcienie nude :) Ja mam sypki czarny i niestety to jest okropne xD W jego przypadku. Bo cała się zawsze upylę czernią o.o
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż :) Taki mi się podoba !
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te cienie :) Oba kolorki bardzo w moim guście. Makijaż taki jak lubię najbardziej, subtelny i podkreślający urodę :)
OdpowiedzUsuńPiegi są piękne ;) cienie super Pani dobrala i pięknie wyglądają ;)
OdpowiedzUsuńJA potrzebuję mocnego krycia dlatego minerały są dla mnie słabe :)
OdpowiedzUsuńŚliczny efekt, śliczna Ania :*
OdpowiedzUsuńNiezłe :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam produkty LL :)
OdpowiedzUsuńJa będę musiała kupić jakiś kosmetyk tej firmy. Wiele dobrego słyszałam.
OdpowiedzUsuńNie ma sensu zakrywania piegów, dodają uroku!:)
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
Nawet fajny makijaz :)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
piękne, szczególnie ten złoty brąz, bardzo polubiłam ostatnio produkty LILY LOLO
OdpowiedzUsuńPiękne są te kolory <3 Uwielbiam Lily Lolo :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż.Lubię takie kolorki na powiekach ;)
OdpowiedzUsuńCiągle czytam o tych kosmetykach lecz nie miałam jeszcze okazji ich testować :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki. Też mam kilka odcieni mineralnych cieni i bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńpiękny makijaż ;)
OdpowiedzUsuń