Witajcie
Podwójna stylizacja
SammyDress / Romwe
Nadrabiam zaległości i wpadłam na pomysł, aby pokazać się na blogu razem z młodym. Taki psikus się wydarzył, że mi się chłop w bluzę nie zmieścił. O tyle o ile. Niewiele brakowało, ale bicki mu się nie wcisnęły w rękaw i tak więc pozuję jak w przy dużym sweterku. Ogólnie bluza jest bardzo fajna i mogłam zamówić mniejszą typowo dla siebie. Jest to tak zwany model slim (byłoby widać lepiej, gdyby była dopasowana). Pewnie nawet gdyby te łapiszcza się mojemu G. zmieściły to i tak w brzuszku byłaby zbyt obcisła. Podoba mi się w niej połączenie kolorów oraz wzory. Na chłodne jesienne wieczory będzie akurat i do moich Hooy mi pasuje. Na tyłek wciągnęłam w pośpiechu jeszcze świeże portki z Romwe. Jestem mile zaskoczona, bo w sumie nie byłam pewna co do mnie dotrze. Po zdjęciach podejrzewałam, że mogą być trochę workowate. A tu okazało się, że to dobry zakup. Nie są to typowo dresy,ale właśnie coś pomiędzy spodniami sportowymi a legginsami. U dołu posiadają ściągacze, zaś w pasie gumkę. Pas jest wysoko, dzięki czemu modeluje sylwetkę. Jeszcze je zobaczycie przy okazji prezentacji szaro czarnej bluzy , którą zamówiłam do kompletu.
Ja , Bluza dostępna tu
Spodnie dostępne tu
Młody, Spodnie dostępne tu
A młody, cóż ! Przedszkolne życie obfituje w wiele niewiadomych. Za to sprawą oczywistą, że trzeba mieć sporo wytrzymałych i nie brudzących ubrań. Zamówiłam więc dwie pary spodni. Jedne pasiaste, bardziej eleganckie , które czekają w kolejce aby Wam pokazać. I te łaciate , sympatyczne , które młody pokochał. Spodnie oprócz gumki w pasie posiadają sznureczek. Przy kostkach również wszyto gumkę. Ale oczywiście najlepszy w nich jest ciekawy nadruk! Spodnie są miękkie, nie gniotą się. Nie są tez za grube, takie akurat na teraz.
Tak patrzę i patrzę. Minusem mojego jeżdżenia rowerem porannego jest szopa na głowie. Może nie aż tak bardzo jest to widoczne ,ale jednak te odstające antenki. No i przez to w dotyku są sztywniejsze. Znów jak za często ubieram czapeczki to mam przyklapnięte,a reszta i tak żyje własnym życiem. Ale dzielnie jeżdżę, prawie codziennie. Taniej to niż autobusem i zdrowiej. Muszę jakiś patent opracować , bo czasem mi zimno, a jak wracam to się rozpuszczam prawie, bo upały powróciły:).
No powiem Ci, że w taką bluzę to i ja bym wskoczyła :)
OdpowiedzUsuńI podziwiam za codzienną jazdę na rowerze :)
Osobiście kocham duże, męskie bluzy idealne są na te chłodniejsze dni, a Pani wygląda w niej rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńA synek jest przesłodkim maluchem ♥
http://kamila-mackowiak.blogspot.com/2016/09/podsumowanie-wakacji.html
świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńGenialne spodnie Młodego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Mogłabym Cię prosić o poklikanie w linki u mnie w najnowszym poście, będę Ci bardzo wdzięczna :)
Mamusia i synek :) Duet idealny :) Cudownie!!!
OdpowiedzUsuńAle mały przystojniak :D
OdpowiedzUsuńSuper wyglądacie Kochani!
OdpowiedzUsuńbuziaki
Ale super wyglądacie kochani :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/09/z-braku-pradu-zaczeam-rozmyslac-nad.html
Ale pięknie wyglądacie.
OdpowiedzUsuńBluzka moim zdaniem jest całkiem fajna, podoba mi się jej kolorystyka.
ps. Klik.
Jazda na rowerze świetna sprawa i dla zdrowia i dla portfela :)
OdpowiedzUsuńświetna bluza i okulary! Wyglądacie świetnie ! Bardzo mi się podoba! Stylówki jak się patrzy! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUrocze zdjęcia, pięknie :)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Świetna bluza, a synuś już ćwiczy :D
OdpowiedzUsuńCo jak co ale chciałabym spodnie Twojego syna, są świetne ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna ta bluza, wiesz ubrania oversize są bardzo modne :-)
OdpowiedzUsuńSuper mama i super synek.
OdpowiedzUsuńświetna bluza :)
OdpowiedzUsuń