Witajcie
Świeca zapachowa Love w szkle / Bispol
Opinia o produkcie
Dziś post nie kosmetyczny,ale też nie ubraniowy. Zapachy w naszym życiu są wszechobecne. Jedne lubimy,a inne już mniej. Często dany aromat poprawia nam nastrój lub dodaje energii. Warto więc aby jak najczęściej otaczać się zapachami, które są dla nas dobre.
Świeca Love i inne z tej serii obejrzyj tu
Właściwie świeca zapachowa Love należy do kategorii Świece w szkle i folii i taka piękna świeca doskonale nadaje się na prezent. Razem z tym wariantem zapachowym jest 16 rodzajów świec. Każda ma piękne, zdobione pudełeczko oraz takie same szklane opakowanie. Ale to nie wszystko bo Bispol oferuje m.in jeszcze inne świece zapachowe w szkle, także wersję luksusową Inspiration, a także świece trójkolorowe w opakowaniu innego kształtu. Ciekawie prezentują się również świece z wieczkiem. Ja dziś jednak skupię się na moim uroczym nabytku o słodkiej nazwie Love.
Na niepogodę i zły nastrój nie ma to jak kubek kakao , koc, coś smacznego na przegryzkę i aromat, który pozwoli nam powędrować myślami w ciepłe miejsce. Świeca Love to kunszt wykonania, który cieszy oko ale także cudowny zapach, który nastraja bardzo optymistycznie. Na początku szkoda mi było ją otwierać i odpakować. A co dopiero rozpalić! Serduszka z płatków róż, które widnieją na białym tle rozgrzeją serce każdego.
Szklany słoiczek jest wypełniony jest mniej więcej do połowy białym pachnącym woskiem w którego środku umieszczono knot. Czyli takie typowe atrybuty świecy. Jeśli chodzi o zapach, to już wąchając nie zapaloną świecę można śmiało stwierdzić że ma moc! Jest to zapach bardziej kobiecy. Połączenie kwiatów, może perfum. Mi gdzieś majaczy w tle nuta lilii, płatków róży,ale to subiektywne odczucie mojego nosa.Przestraszyłam się że zapach może być dla mnie jednak zbyt dosadny i duszący. Nic bardziej mylnego. Po rozpaleniu, aromat zyskał na łagodności. Pod wpływem ciepła nieco tej drapieżności uległo i dało miejsce subtelnej słodyczy, w której nadal drzemie ukryty potencjał.
Świeca wypala się równomiernie roztaczając wokół siebie piękny zapach. Wiadomo, im bliżej płomienia tym jest bardziej wyczuwalny. Niemniej jest na tyle intensywny, że nadaje się do dużych pomieszczeń. Ja najbardziej lubię rozpalać ją w "salonie". Jeszcze mi na dnie co nie co zostało. Powiecie, że sknera ze mnie. No ale ja mam taki swój patent, że nie wypalam takich dużych świec całkowicie. Tylko przez około 10 minut,aż wosk się rozgrzeje a pomieszczenie nabierze zapachu.
Świece to element dekoracyjny, który tworzy niepowtarzalny nastrój. Warto czasem sprawić sobie taka niewielka przyjemność. Zwłaszcza, że dobrze dobrany zapach ma na nas korzystny wpływ. Jak widzicie oprócz świecy Love , posiadam małe świeczki , które "chodzą " ze mną wszędzie. Tzn a to jakąś rozpalę w kuchni, a to u młodego. Ale wrażenia pozostawię już na kolejny wpis.
Chociaż katar dobija mnie niemiłosiernie, piszę dla Was i trochę sobie w miarę możliwości zatkanego nosa podwąchuje . Cóż, czas przestawić się na kominek i wlać nie co olejków eterycznych. A podobno katar to nie choroba. Jednak nie widzieli chyba mojego stanu. Już trzeci dzień mnie męczy. Mam nadzieję, że wkrótce będzie lepiej bo jakoś ostatnio żadne leki mi nie służą więc wspomagam się naturalnie.
Ja już zrobiłam swój zapas świec na jesień w Ikea :)
OdpowiedzUsuńKOCHAM ZAPACHOWE ŚWIECZUSZKI! <3
OdpowiedzUsuńZwłaszcza jesienią i zimą, ah ten klimat
http://xnevaeh.blogspot.com/
bardzo lubię świece Bispolu, zwłaszcza edycje limitowane na święta :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam swieczki!
OdpowiedzUsuńO kubek fajniejszy :)
OdpowiedzUsuńKubeczek masz genialny, a świeczki super
OdpowiedzUsuńJA mam kilkadziesiąt świec :P ... jestem od nich uzależniony
OdpowiedzUsuńKocham świeczuszki, a ti jeszcze w takim ładnym opakowaniu! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
Bardzo lubię zapachowe świeczki są romantyczne hihi <3
OdpowiedzUsuńFajny kubeczek :D
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
grlfashion.blogspot.com
Miałam je i potwierdzam są swietne !
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/11/mumomega-dla-mam-kobiet-w-ciazy-i-nie.html
Fajna i też czasami tak robię :). Rozpalam, poczekam trochę i gaszę :P
OdpowiedzUsuńśliczna jest ta osłonka z sercem, bardzo dekoracyjna.
OdpowiedzUsuńChętnie rozpaliłabym ją u siebie w mieszkaniu. Powrotu do zdrowia życzę!
OdpowiedzUsuńU mnie o zapachu wanilii, ale zapach mało intensywny jakoś. Zobaczymy przy drugiej próbie ;)
OdpowiedzUsuńMają piękne te osłonki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam świeczki <3
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia! Uwielbiam palić świeczki jesienią i zimą, tworzą nastrój i sprawiają, że zimne miesiące stają się bardziej przyjazne :)
OdpowiedzUsuńO jak ja lubię wszelakie świeczuszki ;)
OdpowiedzUsuńah uwielbiam jesienne wieczory pzy świeczkach! wspolczuje meczacego kataru, potrafi naprawde zatruwac zycie
OdpowiedzUsuńpięknie opisane !! :)
OdpowiedzUsuńJest piękna! muszę ją kupić
OdpowiedzUsuńŚliczna jest:D Chętnie bym taką przygarnęła.
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
uwielbiam pachące świeczki )
OdpowiedzUsuńjakie cudeńka:)
OdpowiedzUsuńhttp://exality.pl/
świeca wygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię świeczki.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentuje :) Szybkiego powrotu do zdrowia życzę:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, walentynkowa :)
OdpowiedzUsuń