Witajcie
Duet pielęgnacyjny dla dzieci od Sylveco
Biogo.pl
Sylveco to znana marka kosmetyków starająca opierać się na naturalnych składnikach. Do rodziny Sylveco wkroczyły także kosmetyki dla dzieci. Skuszona pozytywnymi opiniami postanowiłam zamówić Ksawciowi Krem pielęgnujący do twarzy i ciała oraz Kremowy szampon i płyn do kąpieli (czyli takie 2w1 jak lubię ). Powiem Wam , że zakochałam się w nich. Bardziej do mnie przemawiają niż produkty , które ja używałam . Chociaż też nie mam im nic do zarzucenia. Ale tu jest miłość od pierwszej kąpieli i smarowania! Od wejrzenia też, bo urocza szata graficzna jest miła dla oka. Opakowania podobają się zarówno mi, jak i synkowi !
Przy tych kosmetykach możemy być pewni, że nie zaszkodzą delikatnej, dziecięcej skórze.
Kremowy szampon i płyn do kąpieli - opisWyjątkowo delikatny, przeznaczony do codziennego mycia włosów oraz kąpieli niemowląt i dzieci. Zawiera bardzo łagodne, ale jednocześnie skuteczne środki myjące, które nie podrażniają nawet najbardziej wrażliwej skóry. Nie szczypie w oczy, pozostawia skórę i włosy miękkie w dotyku. Połączenie składników nawilżających i natłuszczających gwarantuje utrzymanie naturalnej bariery ochronnej i zapobiega utracie wody.
Skład
Glukozyd laurylowy, Betaina kokamidopropylowa, Glukozyd kokosowy, Gliceryna, Panthenol, Olej ze słodkich migdałów, Kwas mlekowy, Benzoesan sodu, Guma guar, Mocznik, Olejek z szałwii muszkatołowej
I tak , zacznę od grafiki która w kosmetykach Sylveco przeznaczonych dla dzieci mnie urzekła. Na butelce widnieje sówka w kąpieli. Czyli od razu wiadomo z jakim kosmetykiem mamy do czynienia.Dziecko nawet nie znając liter popatrzy na obrazek i już aha ? no tak - to służy do mycia!
To co w kosmetykach dla dzieci bardzo lubię, czyli wielozadaniowość. Taki właśnie jest szampon i płyn do kąpieli Sylveco. Czyli umyjemy nim dziecko od czupryny po stópki. Jako szampon spisuje się doskonale. Dobrze się pieni. A co najważniejsze nie szypie w oczy! Dobrze myje włosy, nie plącze ich . Pozostawia delikatne i miękkie. Nawet bardziej błyszczące. Na ciemnej czuprynie młodego widać taką zmianę od razu !Konsystencja sprawia, że używam go również do mycia zamiast jako płynu do kąpieli. Nalewam odrobinę na dłoń i masuję do uzyskania piany. Albo daje Ksawciowi trochę na gąbkę i myje się w miarę samodzielnie. Muszę też nadmienić, że nie powoduje wysuszenia skóry.
Kosmetyk
jak dla nas jest wydajny, bo nie wlewamy go do wanny. Używany do mycia
krótkich , chłopięcych włosów i ciała wystarczy mniej więcej na półtora
miesiąca stosowania. Nie jestem, za tym żeby nadużywać kosmetyków do
mycia. Odrobina naprawdę wystarczy. No chyba , że młody sam się obsłuży
to wtedy myjadła kończą się w zawrotnym tempie.
Skład też jest jak najbardziej porządny. Bez zbędnych polepszaczy, które mogłyby podrażnić delikatną, dziecięcą skórę.
Krem pielęgnujący do twarzy i ciała - opis
uzupełnia codzienną pielęgnację dziecka. Wyjątkowo delikatny, łatwo się rozprowadza i wchłania, pozostawia skórę doskonale nawilżoną, miękką i zabezpieczoną przed utratą wilgoci. Wysoka zawartość oliwy z oliwek i oleju ze słodkich migdałów natłuszcza, wzmacnia barierę lipidową skóry i chroni przed podrażnieniami. Dodatek witaminy E i panthenolu przeciwdziała odparzeniom, działa łagodząco i regenerująco na skórę.
Skład
Aqua, Olea Europaea Fruit Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Glyceryl Stearate, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Panthenol, Betulin, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid.
Krem podobnie jak szampon ma tę śliczną szatę graficzną. Dwie tulące się sówki mogą być śmiało synonimem matczynej miłości do dziecka. W kartoniku mała niespodzianka, bo można sobie oderwać sówkowy portrecik. Sam produkt umieszczony został w plastikowym, sporym słoiczku o 150 ml pojemności. Srebrna zakrętka spełnia swoją rolę. Łatwo ją zdjąć,ale też nie sprawia że słoiczek otwiera się samoistnie.
Wspominałam
już ,że krem ma dobry skład. Znajdują się w nim tylko naturalne
składniki lub łagodne, czyli nie posiadające czynników drażniących. Krem
bazuje na oliwie z oliwek i oleju ze słodkich migdałów. Posiada także w
składzie witaminę E, prowitaminę B5 i Betulinę (czyli wyciąg z kory
brzozy). Reszta to emolient, emulgatory, dwa konserwanty i zagęstnik.
Taka zawartość sprawia, że krem jest hipoalergiczny i nadaje się dla
maluszków.
Krem jest dość rzadki. Pewnie wpłynęła też na jego konsystencje nieco temperatura w domu. Wszakże mamy już sezon grzewczy. Nie przeszkadza mi to absolutnie w jego używaniu . Jednak obawiałabym się zabrać krem na wyjazd, żeby się przypadkiem nie rozlał w torbie. Taki jest po prostu do domowego użytku. Jest to kosmetyk emolientowy . To widać, słychać i czuć - cytując słowa pewnej piosenki. Nie tylko po składzie, ale tak właśnie na wizualne wyczucie i wymacanie. Ma tą lekko tłusto-mokrą konsystencję. Koi skórę i przywiera do niej jak łagodzący opatrunek. Co istotne wchłania się dość szybko. Pozostawia skórę przyjemnie nawilżoną i natłuszczoną,ale nie lepiącą.
Jeśli chodzi o twarz, to Ksawcio nie może narzekać na suchą skórę. Ale wiadomo, odsłonięte części ciała , zwłaszcza w niepogodę trzeba profilaktycznie posmarować. Krem Sylveco po wchłonięciu nie świeci się na buzi. Co do reszty ciała, to już jest nieco gorzej. To chyba ma po mnie . Więc bez kremu nie możemy się obejść. Zwłaszcza teraz jak zakłada rajstopki i mówi,że go nogi swędzą. W zależności od potrzeby kremuję młodego 1-2 razy dziennie, a buźkę dwa razy. Na wiaterek i obecną pogodę krem Sylveco radzi sobie doskonale! Łagodzi też miany na pupie. Cóż, maluch jak maluch. Nie zawsze umie dokładnie wytrzeć tyłek. a uczę go samodzielności, więc przepraszam niektóre Matki Polki że nie chodzę za nim za każdym razem do WC ! Sam trafi, zrobi co ma zrobić. Chyba , że jest grubsza sprawa to mnie zawoła.
Kosmetyki z dzisiejszej recenzji dostępne są tu biogo.pl
Sylveco dla dzieci to jedno z moich ostatnich odkryć kosmetycznych. Ale oba produkty nie muszą służyć tylko dzieciom, bo ze względu na skład sprawdzą się u osób z suchą i wrażliwą skórą.
Lubię tą firmę. Fajnie,że robi też kosmetyki dla dzieci.
OdpowiedzUsuńrzeczywiście szata graficzna tych kosmetyków jest przeurocza ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tą firme i ich kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńfajnie, że się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńMam ten krem i smaruję nim buzię mojego dziecka :)
OdpowiedzUsuńNie mialam kosmetykow tej firmy, ale te sowki takie urocze.
OdpowiedzUsuńCiekawy ten produkt :)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
doskonale znam ten sklep, zamawiam w nim suplementy, zioła i zdrową żywność. lubię sylveco. nie miałam jeszcze serii dziecięcej, czasami takie kosmetyki testuję na sobie
OdpowiedzUsuńsuper post!:D Bardzo lubię produkty sylweco:D
OdpowiedzUsuńNie znam firmy, ale urzekły mnie te obrazki, są cudne.
OdpowiedzUsuńPóki co używałam zasypki z tej serii. Fajna, ale my używamy zasypki do każdej pieluchy i patrząc na cenę, to mało opłacalna inwestycja. Tak samo sprawdza nam się zwykła mąka ziemniaczana. Nad kremem się jednak zastanawiam, bo zużyłyśmy nasz obecny krem.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie poznałam bliżej marki Sylveco.
OdpowiedzUsuńA zapomniałam wspomnieć, że nowy wygląd bloga bardzo mi się podoba :) Zdecydowanie na plus :)