Witajcie
Maść z wyciągiem z korzenia diabelskiego pazura / Biogo.pl
Opinia o produkcie
Mój
pan G. cierpi na wszelkie dolegliwości związane z kręgosłupem, stawami i
czym tam jeszcze nie bądź. Fizyczna praca dała mu się we znaki. Dlatego
często kupuję różnego rodzaju smarowidła mające przynieść ulgę w bólu,
zamiast cały czas faszerować się lekami. Trochę zirytowała mnie ta długa nazwa, jakby tak po prostu nie nazwać tego produktu żelem:). Ale jest jak jest, w używaniu to nie przeszkadza. Jedynie we wpisywaniu długaśnej nazwy maści, która w sumie jest żelem.
Maści z diabelskim pazurem jest dość sporo. Myślałam wcześniej, że tylko maści końskich i tym podobnych jest na rynku całe zatrzęsienie. Ale widać, że ten składnik również budzi zaufanie i jest chętnie wykorzystywany w preparatach do smarowania. Diabelski Pazur to roślina która pochodzi aż z Południowej Afryki.
Zastosowanie
Maść może być stosowana przy bólach mięśni, stawów, kręgosłupa, nadwyrężeniach i problemach z krążeniem. Wchłania się błyskawicznie i nie pozostawia tłustej warstwy.
Skład
Aqua, Alcohol Denat., PEG-75 Lanolin, Harpagophytum Procumbens Root Extract, Propylene Glycol, Carbomer, Pheoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Triethanolamine, Parfum, Disodium EDTA, Geraniol, CI 42090, CI 19140, CI 16255
Więc teraz przejdę do sedna, czyli co sądzę o tej maści która jest żelem i tak też ją będę dalej nazywała. Produktu jest dość sporo, bo aż 200 ml. Czyli nie trzeba go oszczędzać i sobie żałować i można śmiało aplikować na wszelkie bolące obszary ciała. Opakowanie też jest dobrze dobrane do właściwości specyfiku. Zazwyczaj maści końskie i te z pazurem umieszczone są w słoiczku. Tu zaś mamy wygodną, miękką tubę. Jednym sprawnym ruchem otwieramy zatrzask i już bez problemu korzystamy z żelu.
A teraz sprawa konsystencji. Nie da się nie zauważyć, że to przyjemny żel pozbawiony grudek czy glutków. Ma kolor pomarańczowo herbaciany i cudowny świeży, nieco słodkawy zapach. Na samym początku czuć delikatną woń alkoholu, ale trwa to na prawdę ułamek chwili. A potem żel roztacza już tylko orzeźwiający aromat. Żel jest nieco ślizgawy na początku i dlatego dobrze się go aplikuje . Równomiernie i szybko. Także wchłanianie oceniam bardzo dobrze. Nie pozostawia lepiej warstwy i nie tłuści skóry. Stanowi dobry podkład leczniczy pod balsam pielęgnacyjny. Dobrze mieć go pod ręką po męczącym dniu,aby ulżyć napiętym mięśniom podczas relaksującego masażu.Także po kilku godzinach w szpilkach ulgę przyniesie żel z wyciągiem z korzenia diabelskiego poazura.
Żel kupicie tu biogo.pl
Dla mojego G. żel okazał się zbyt łagodny i na jego dolegliwości potrzeba cięższej artylerii. Niemniej jednak zarówno mi i mamie bardzo jej stosowanie pomaga. Oprócz działania przeciwbólowego , charakteryzuje się także działaniem przeciwreumatycznym oraz wspomagającym krążenie. Żel po rozsmarowaniu daje łagodne uczucie chłodzenia i ulgi. Takie odprężenie dla mięśni i stawów. Mama ma problemy zwyrodnieniowe stawów i oczywiście reumatyczne. Żelu może używać dowolna ilość razy bez ryzyka podrażnienia, czy pieczenia lub innych powikłań. Zwłaszcza przy zmianach pogody jest niezastąpiony!
Dla ciekawskich napiszę, że diabelski pazur występuje też w postaci herbatek i proszków, a nie tylko w produktach do użytku zewnętrznego.
Sama nazwa żelu jest ciekawa :D
OdpowiedzUsuńU nas w domu schodzi sporo podobnych produktów, ale raczej w słoiczkach. Podoba mi się, że ten ma takie opakowanie, bo aplikacja na pewno jest o niebo łatwiejsza i przyjemniejsza.
OdpowiedzUsuńWow pierwszy raz widze ten produkt, bardzo ciekawy i chętnie bym go przetestowała :)
OdpowiedzUsuńNazwę ma chwytliwą :D
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
zawsze staram się mieć jakąś maść na bóle mięśni, ten krem z czarcim/ diabelskim pazurem na pewno by mi się przydał
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam o takim składniku :D. Fajnie że chociaż Wam pomaga :)
OdpowiedzUsuńnigdy wcześniej go nie widziałam, ale z ogromną przyjemnością bym go wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słysze , moze wyprobuję ;)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/11/przyznam-szczerze-ze-nigdy-nie-miaam.html
Maść raczej kojarzy mi się z gęstszą konsystencją. Szkoda, że się nie spisał.
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o takim żelu, przydałby się mojej mamie
OdpowiedzUsuńTej akurat nie miałam, ale miałam końską maść pomagała rewelacyjnie ;))
OdpowiedzUsuńmam olejek z diabelskim pazurem :) szczerze do nie dawna nawet nie wiedziałam ze jest taka roślina ;p
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się :)
OdpowiedzUsuńJa też się zaliczam do osób z problemami kręgosłupa;) maści delikatnie pomagają ale to za słabe specyfiki na mnie ;)Ciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten produkt :)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Mojej tesciowej by sie przydala.
OdpowiedzUsuńMyślę że mógłby się u mnie sprawdzić bo dość często mam kłopoty z kręgosłupem
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję, że będzie to dobry sposób na moje bóle kręgosłupa, ale po przeczytaniu recenzji obawiam się jednak, że działanie będzie dla mnie zbyt delikatne.
OdpowiedzUsuńJa zamówiłam maść z tygrysa :) Działanie ma podobne :)
OdpowiedzUsuńŚwietne nazwa :)
OdpowiedzUsuń