Witajcie
Wielkanocny bieżnik z TekstyliaLand
Przywołuję Wiosnę ostatnimi czasy bardzo intensywnie. Chociaż na dworze nie za bardzo widać poprawę pogody, to chce aby w domu się rozgościła. Jak każda kobieta lubię ładne rzeczy. Nie chodzi tylko o ubrania czy biżuterię,ale o to czym się otaczamy. Kocham wszelkiego rodzaju dodatki, ozdoby. To wszystko co sprawi,że mieszkanie będzie przytulniejsze! I tak przeglądając różne strony natknęłam się na skarbnicę niepowtarzalnych, autorskich wzorów TekstyliaLand . Firany, zasłony, obrusy czy bieżniki, także poszewki na poduszki czy pościel. Tylko patrzeć i wybierać. Możecie skomponować sobie komplet z danego wzoru, który stworzy w Waszym domu spójną całość. Lub poszaleć i pobawić się różnorodnymi nadrukami.
TekstyliaLand nie kopiuje wzorów swoich tkanin . Ma oryginalne, piękne wzory na swoje potrzeby. Więc nie musicie się obawiać, że szukając w google zostaniecie zasypani identycznymi propozycjami. Produkty z tego sklepu mają jeszcze jeden znak szczególny, a mianowicie wysoką jakość. To istotne jeśli dba się o to,aby klienci wracali.
Ale na tym nie koniec! Często kupując stacjonarnie lub przez internet napotykałam gotowce o konkretnych rozmiarach, tak zwanych standardowych. No i klops. Dlaczego? Odbiegamy od standardów, często kupujemy meble na wymiar, czy też wstawiamy okna nietypowe bo taka jest konieczność. I potem pojawia się nie lada problem, bo takie tekstylia nijak nie pasują. Na szczęście w tym przypadku możecie zamówić sobie takie wymiary, jakich aktualnie potrzebujecie.
Mam dość duży stół . Na zdjęciach jest jeszcze przed rozłożeniem. W pełnej okazałości, swobodnie pomieści dwanaście osób. Ale, że tak często się nie gościmy to stoi przeważnie złożony. I tak niestety jest, że większość obrusów jest ciut ciut za mała, a inne za wielkie . Więc początkowo myślałam intensywnie o kupieniu obrusu na miarę. Potem jednak stwierdziłam,że szkoda chować cały blat i skłoniłam się ku zamówieniu bieżnika . Miałam już kilku swoich faworytów pośród wzorów, aż tu moje dziecię interesowne dojrzało króliczki. I cóż, weź mamo króliczki mi. No i są takie Wielkanocne, w pastelowych kolorach . Tak, do świąt jeszcze trochę czasu. O ile Bożonarodzeniowych dodatków mam dość sporo, to na tę wiosenną okazję już u mnie bardziej ubogo. Jak szybciej zacznę zbierać, to będę mogła w świąteczny poranek pochwalić się ciekawym wystrojem.
Mój bieżnik jest szerszy niż standardowe 40 cm. Nie chciałam, żeby niknął na stole a był raczej jego punktem centralnym. Poza tym zajączki i jajka są duże i na zbyt wąskim pasku źle by wyglądały. Długość dobrałam dodając 50 cm do długości mojego stołu. Czyli boczki wystają , a raczej zwisają sobie swobodnie. Wygląda to ładnie przy złożonym stole, a przy rozłożonym akurat pasuje mi na całość blatu. Jeśli chodzi o obszycie to standardowa metoda. Na spodniej stronie wszyta została mała metka z informacjami o składzie tkaniny i sposobach jej czyszczenia.
Tkanina z której wykonany jest bieżnik gruba, powiedziałabym że ziarnista. Myślę, że na zdjęciach widzicie o co chodzi. Jej powierzchnia nie jest zupełnie gładka . Jeśli chodzi o prasowanie nie ma większego problemu z tą czynnością. Z praniem tak samo , z tym że nie dodaję płynu do zmiękczania i zmniejszam wirowanie na minimum.
Tkanina z której wykonany jest bieżnik gruba, powiedziałabym że ziarnista. Myślę, że na zdjęciach widzicie o co chodzi. Jej powierzchnia nie jest zupełnie gładka . Jeśli chodzi o prasowanie nie ma większego problemu z tą czynnością. Z praniem tak samo , z tym że nie dodaję płynu do zmiękczania i zmniejszam wirowanie na minimum.
Do sklepu systematycznie dodawane są nowe propozycje. Jest z czego wybierać, czy to jak w moim przypadku z oferty wielkanocnej , czy też ze wzorów bardziej uniwersalnych. Warto też zaglądać do zakładki z wyprzedażami ,aby upolować coś ładnego w dobrej cenie.
I jak się Wam podobają moje króliczki ? Myślę jeszcze nad poszewkami do kompletu .