Witajcie
Kolejne nowości od Bell
Wiosna rozpoczęła się u mnie kolorowo i radośnie. Tym razem gamą pełną kolorów od Bell - Velvet Story, pomadek dostępnych w sieciach sklepów Biedronka. Cena mała i moglibyśmy spodziewać się bubli. Tu jednak miło się zaskoczyłam. Dysponujemy sześcioma odcieniami, w których znajdziemy piękną czerwień, dwa modne odcienie nude, coś dla wielbicielek różu oraz intensywną, winną czerwień.
Opis serii Velvet Story
Kolekcja pomadek o aksamitnie kremowej konsystencji, w stylowych, intensywnych kolorach. W serii Velvet Story znajdziesz eleganckie odcienie nude, wyraziste odcienie różu i czerwieni oraz odważny kolor czerwonego wina. Dzięki zawartości emolientów, pomadka nawilża, wygładza usta i nadaje im elastyczności. Dodatek specjalnego polimeru przedłuża trwałość pomadki i sprawia, że nie wypływa ona poza kontur ust.
Pomadki mają klasyczne opakowania, którego kolor odpowiada zawartości. Po wykręceniu widzimy ładne kolory i czujemy... Tak pachną one delikatnie,acz bardzo ładnie. Konsystencja jest aksamitna, kremowa . Dzięki takiej formie łatwo równomiernie nałożyć pomadkę na usta.
Kolory kolejno od lewej to 4 ,6,5, 1 ,3,2
Pomadki mają dobrą pigmentację. Nie trzeba się mazać w nieskończoność,aby uzyskać odpowiedni efekt. Nie wysuszają ust, nie podkreślają sucharków na ustach. Dają ładne wykończenie, nie do końca matowe. Raczej bardziej naturalne kremowo- matowe.
Jeśli chodzi o ta winną czerwień lepiej nakładać ją pędzelkiem. Zaczynając od narysowania konturu ust, a kończąc wypełnieniem środka. U mnie widać na zdjęciach , że kontur jest nieco koślawy. Rysowany pomadką. Nie to, że nie mam pędzli. Dziwnym trafem zawsze komuś coś potrzebne. Jak nie mają pod ręką pędzla, to "pożyczają" któryś z moich do makijażu i on się potem już do niczego nie nadaje.
Trwałość jest dobra, jednak nie idealna. Cóż, za te raptem 9 złotych otrzymujemy i tak świetny wynik. Kilka godzin w ładnych usteczkach to dobry wynik. Po jedzonku czy kawusi konieczne są rzecz jasna poprawki. Część kosmetyku się nam po prostu zje razem z posiłkiem.
Kolory kolejno numerami od 1- 6
Róże to stanowczo nie moje odcienie. Chociaż na oba kolory znalazłam amatorki, w tym mamę moje koleżanki. Wybrała tę bardziej wpadającą w fuksję (ostatnia na zdjęciach) i jej pasuje idealnie. Zdecydowanie w tej gamie kolorystycznej urzekły mnie dwa kolory nude, zwłaszcza ten ciemniejszy. Winna czerwień zostaje ze mną do jakiś sesji, bo mnie bardzo intryguje. A czerwień- cóż, klasyka zawsze musi w kosmetyczce być!
Za przysłowiowych kilka groszy możecie odmienić swój look z nowymi pomadkami Bell Velvet Story. Światło było różne podczas robienia zdjęć, więc wyglądam jak wyglądam. Za to możecie być pewni,że wszystko jest naturalne i bez poprawek:).
Śliczne pomadki. Mają piękne kolorki. Pierwsza podoba mi się najbardziej ^^
OdpowiedzUsuńBajeczne kolory.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kolory, szczególnie te ciemne :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są te odcienie, szczególnie te nasycone :)
OdpowiedzUsuńOstatnia najbardziej mi się podoba pod względem kolorku :) Nie wiedziałam, że Bell ma takie dobre pomadki :)
OdpowiedzUsuńNudziak bardzo Ci pasuje, ostatnio często spotykam się z recenzjami tych szminek,muszę wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam ich u siebie jeszcze :)
OdpowiedzUsuńTe standardowe odcienie są bardzo ładne. Te ciemniejsze jednak raczej by się u mnie nie sprawdziły :(
OdpowiedzUsuńCiekawe kolory, te jasniejsze bardzo przypadły mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńKolory super! Sama nie wiedziałabym na jaki się zdecydować, ale pewnie i tak wybrałabym... czerwień! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Przepiękne kolorki!:)
OdpowiedzUsuńNude są śliczne <3 Ciekawy post.
OdpowiedzUsuńMój blog ♥
duzy wybor kolorow:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory
OdpowiedzUsuń1 i 2 cudone <3
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Nudzikowe kolory z pewności brałabym :)
OdpowiedzUsuńAle piękne kolorki, wybrałabym coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć w linki w poście TU ? Dzięki! :*
świetne kolory,bralabym wszystkie :) ale mam juz tyle mazidel do ust,że szlaban hehe
OdpowiedzUsuńjakieś ciemne te kolorki, bardziej na jesień niż na wiosnę, jedynie ta ostra czerwień mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPiękna kobieta w pięknych kolorach :)
OdpowiedzUsuńtylko te ostatnie neonowe kolory najbardziej mi się podobają.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci takich ładnych ust, we wszystkich szminkach Ci dobrze:)
OdpowiedzUsuńW tej brzoskwini ślicznie Ci :*
OdpowiedzUsuńTen ciemniejszy nudziak wpadł mi w oko :)
OdpowiedzUsuńMi najbardziej podoba się ten najciemniejszy.
OdpowiedzUsuńjakie odkrycie! świetne kolory, coś czuje że te nude zaraz po golden rose będą must have w mojej kosmetyczce ;) i bardo duży plus za to, ze opakowanie pokazuje kolor w środku. Nienawidzę po prostu, kiedy biorę do ręki opakowanie z idealnym odcieniem szminki, a tu w środku zupełnie inny kolor... a propos niższej półki cenowej, miałaś może kiedyś matowe pomadki Wibo te ? uwielbiam takie maty, ale zastanawiam się, czy za tą cenę będą miały jakąś jakość ;/
OdpowiedzUsuń