Witam
Nowa limitowana seria Bell
Bell znów nas kusi i zaskakuje. Tym razem kolejne nowości pojawiają się tylko w Biedronce pod wdzięczną i nieco tajemniczą nazwą Secret Garden. W skład limitowanej kolekcji wchodzą lakiery do paznokci, błyszczyki, powiększające serum do ust, kolorowe tusze do kresek i cudowny mozaikowy puder. Wszystko cukierkowe, lśniące i wręcz bajkowe! Tak,abyśmy rozweseliły i pokolorowały swój kobiecy świat!
Cała kolekcja wygląda uroczo. Myślę, że to odpowiednie słowo, które oddaje koncepcję Secret Garden. Dziewczęca i nieco tajemnicza seria ciekawi i kusi! Przyznam, że błyszczyki kojarzą mi się nieco z kolorowym lukrem. W perłowej, delikatnej masie skrzą się drobinki.
Tak więc opakowanie od razu daje nam do zrozumienia z jakim kosmetykiem mamy do czynienia. Smarowidło do ust i kropka. Przezroczysta fiolka, przez którą widać produkt i oczywiście ubytek w trakcie używania. Po odkręceniu, chętnie stosowana gąbeczka do aplikacji. Czyli jak na razie wszystko gra, chociaż nie powala na kolana.
Plusy opakowania : lekkie, wygodne, napisy się nie ścierają (przynajmniej na razie), wygodny aplikator, na bieżąco widać zużycie kosmetyku.
Ale przecież nie to nas interesuje najbardziej! Trochę się przestraszyłam tego błyszczącego piasku. Pomyślałam, że będzie mnie drapał w usta. Albo też gdy błyszczyk się zje, to jego resztki zostaną świecąc się jak nie napiszę co....
W sumie Sparkly Lip Gloss Bell to taki błyszczyk ochronny. Takie mam przynajmniej skojarzenie. Przyjemnie otula usta, bardziej jak balsam pielęgnacyjny. Tworzy na nich błyszczącą, ale też równomierną taflę. Czuć, że mamy coś na ustach, ale w żadnym razie nie jest to wrażenie zalepienia i kleistości. Zauważyłam też, że należąc do tak zwanej kolorówki posiada właściwości pielęgnacyjne. Zaczęłam używać błyszczyków w fazie, gdy moje usta miały jeszcze resztki sucharków. I po kilku dniach pozbyłam się tego paskudztwa. Czyli kosmetyk tworzy warstwę okluzyjną na ustach i zabezpiecza je przed szkodliwymi czynnikami, ale jednocześnie regeneruje naskórek. Tego bym się nie spodziewała po kosmetyku za parę groszy kupionym pomiędzy karmą dla psów a papierem toaletowym:). To taka mała dygresja. U mniej właśnie mniej więcej w tych okolicznościach umiejscowiona jest szafa Bell w Biedronce.
Oba posiadane przeze mnie odcienie nie koloryzują mocno ust. Efekt jest bardzo subtelny i jest to raczej rozświetlenie. Minimalnie także daje wrażenie pełniejszych ust. Jestem ciekawa jak inne odcienie prezentują się na ustach. Więc jeśli, któraś z Was się skusi chętnie poznam Waszą opinię.
Cena 8,99
Błyszczyki Sparkly Lip Gloss Bell to nie tylko kosmetyk dla nastolatek i nie powinny się go obwiać kobiety dojrzałe. Zwłaszcza teraz, gdy jeszcze pogoda jest kapryśna, świetnie zastąpi nam pomadkę ochronną, nadając przy tym piękny blask ustom.
Jutro wybieram się do Biedronki i na pewno kupię któryś z tych błyszczyków .Piękne są 👍
OdpowiedzUsuńNie przepadam za błyszczykami :/
OdpowiedzUsuńŁadne, delikatne kolorki :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Nie moje kolory :(
OdpowiedzUsuńO już jest dostępna ta edycja?! Muszę wybrać się do Biedronki, bo muszę mieć te blyszczyki, a przede wszystkim lakiery do paznokci z edycji Gardena Sparkly :)
OdpowiedzUsuńSą w Biedronce? Ooo super! W takim razie chcę się im przyjrzeć na żywo. Fajny efekt na ustach. Super, że są tak łatwo dostępne.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka serdeczne! :)
ciekawie to wygląda , ja jednak wolę mocniejsze i bardziej widoczne kolory na ustach
OdpowiedzUsuńLubię takie delikatniusie usta szczególnie wupalny, letni dzien :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyków nie używam, jakoś nie lubię i chyba nie polubię, ale trzeba przyznać, że wyglądają świetnie i cena kusząca :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie się prezentują :-)
OdpowiedzUsuńŁadny, ja ostatnio gustuje tylko w stonowanych pomadkach
OdpowiedzUsuńkolorki bardzo fajne, jednak ja wole pomadki :D
OdpowiedzUsuńnie lubię błyszczyków, ale poluję na inne produkty z serii, m.in. urocze róże :D
OdpowiedzUsuńEfekt mi się niestety nie podoba :)
OdpowiedzUsuńTym razem nie dla mnie, bo nie cierpię błyszczyków ;)
OdpowiedzUsuńfajne są, mi przypadły do gustu :)
OdpowiedzUsuńLubię błyszczyki, przy krótkich włosach nie mogę na nie narzekać :P
OdpowiedzUsuńMoje ulubione odcienie.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie prezentują się oba błyszczyki. Od jakiegoś czasu próbuję taki upolować...
OdpowiedzUsuń