Witajcie
Skąd bije ten blask?
Teraz powinnam napisać, że w tym blasku czuję się co najmniej jak jak gwiazda. Ale wystarczy mi bycie gwiazdeczką. Tak, musicie mi wybaczyć to dziwne poczucie humoru, które objawia się w najmniej spodziewanych momentach. Dziś nie co w temacie kolorówki od Bell Hypoallergenic. Dwa kosmetyki o właściwościach rozświetlających. Jednak nie ozłocę Was i nie posypię brokatem, jak tłuczoną bombką na dziecięcym obrazku. Będzie elegancko i bezproblemowo, no i jak najbardziej naturalnie!
Face & Body Illuminating Powder - opis
Hypoalergiczny rozświetlacz do twarzy i ciała firmy Bell jest dedykowany
dla kobiet, które chcą zapewnić swojej skórze świeży i wypoczęty
wygląd. Formuła zawierająca pigmenty perłowe daje efekt subtelnego,
naturalnego rozświetlenia cery. Dodatkowo dzięki emolientom wygładza
skórę.
Puder odcień nr 02
Illuminating Rouge - opis
Rozświetla i nadaje rumieńców zmęczonej twarzy. Kremowa konsystencja
zapewnia precyzyjną aplikację i sprawia, że nawet podrażniona cera
wygląda na gładką i delikatną. Trzy zestawy odcieni pozwalają modelować
koloryt twarzy. Ultralekka formuła otula skórę i sprawia, że jest
miękka, pokryta delikatnym, satynowym woalem. Nierówności zostają
wygładzone, a cera jest świeża i promienna przez wiele godzin.
Róż odcień 03
Róż rozświetlający zachwyca swą formą. Składa się z czterech odcieni. Dwóch nieco wpadających w brzoskwinię oraz dwóch bardzo mocno różowych. Chociaż ten mix spodobał się się, to nieco przestraszyłam się tych intensywnie różowych barw. Zupełnie nie potrzebie! Przy nakładaniu kosmetyku na twarz, odcienie łączą się ze sobą i tworzą ten właściwy, piękny kolor.
Kolory w kasetce oceniam jako chłodne. Ale śmiało nadają się do każdej karnacji. Dają efekt odświeżonej, zdrowej i młodzieńczej cery. Róż nie wygląda sztucznie, czy tandetnie. Jak możecie zaobserwować na poniższych zdjęciach jest niezwykle naturalny. Jeśli zależy Wam na uzyskaniu większej wyrazistości, przyda się większa porcja kosmetyku.
W różu nie widać drobinek, jednak zwłaszcza jasne kolory są bardzo błyszczące. To właśnie sprawia, że przez większość czasu na buzi widać błyszczącą taflę. Gdy kont padania światła się zmienia, odcień różu także jest widoczny. Najjaśniejszy odcień świetnie spisuje się w rozświetlaniu kącików oczu, czy łuku brwiowego.
Jeśli róże kojarzą Wam się z niezdarnie namalowanymi kołami na polikach, czerwonymi plamami czy innymi komicznymi sytuacjami, to polecam Wam wersję rozświetlającą od Bell Hypoallergenic.
Puder rozświetlający jest miękki i satynowy. Nie pyli, wprost przeciwnie. Świetnie nabiera się na pędzel. Wydaje się, jakby był kremowy. Mój odcień nie jest za ciemny, ani też za jasny. Taki wypośrodkowany. Daje ładny efekt złocistego, ciepłego blasku. O tej porze roku jestem raczej mocno blada, więc ten odcień sprawdza się u mnie raczej do całej twarzy niż typowo punktowy rozświetlacz. Nawet traktuję go jako lekki bronzer. Nadaje zdrowy wygląda cerze. Jest naturalnie podkreślona i wielowymiarowa.
Osoby nawet nie wprawne w używaniu tego typu kosmetyków, nie dały by rady zrobić sobie rozświetlaczem Bell Hypoallergenic krzywdy. Chyba, że już na prawdę nałożą na raz pół opakowania:).
Całkiem zwyczajne opakowanie, przezroczyste, plastikowe otwiera się bez problemu. Może wydawać się delikatne, ale mimo noszenia w kosmetyczne wrzuconej do torebki nadal nie doznało uszkodzeń. Jak widzicie pięknie grawerowaną powierzchnię zarysowałam sobie na samym początku pazurkiem. Mimo tej jednej wpadki, dalej już poszło gładko. Puder zużywa się równomiernie, a co istotne mało widać ubytek kosmetyku.
W świetnej cenie dostajemy dwa bardzo dobre kosmetyki, które są delikatne dla skóry i jednocześnie spełniają swe funkcje w makijażu. Co ja Wam ma jeszcze napisać? A tak, nie ma co się zastanawiać , tylko sio do drogerii pod zakupy!
Wyglądają super, aż mi szkoda że nie mam dostępu do produktów Bell
OdpowiedzUsuńRaczej nie używam takich rozświetlaczy ze względu na nieidealną skórę :(
OdpowiedzUsuńFajne kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńrilseee.bogspot.com
Prezentują się bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńRozświetlaczem Bell bardzo mnie zainteresował :) Jestem akurat na etapie uzupełniania zapasów, więc wezmę go pod uwagę :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w tym makijażu, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie się u Ciebie na buzi oba prezentują!
OdpowiedzUsuńte róże chodzą za mną od dawna, ślicznie wyglądają
OdpowiedzUsuńRóż jest przepiękny! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe te produkty, chętnie bym je wypróbowała
OdpowiedzUsuńładny makijaż, podobają mi się obie palety
OdpowiedzUsuńSuper! Lubię kosmetyki, które dają delikatny efekt. Ten róż jest świetny. Pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Z tej serii Bell miałam jedynie rozświetlacz i dawał bardzo ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt dają ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że marka ma w ofercie coraz ciekawsze produkty :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki od Bell :)
OdpowiedzUsuńRóż wygląda ślicznie, mam rozświetlacz od nich i ma potworne ilości brokatu, ale na Twoich zdjęciach tego nie widzę :P
OdpowiedzUsuńLubię markę Bell, ale tych produktów jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńTęsknię za polskimi markami. Będę niedługo w Polsce i jak zwykle będę buszować po drogeriach. A że rozświetlaczy i róży nigdy nie za wiele, na pewno nie omieszkam ich zakupić:)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńSliczny makijaz.
OdpowiedzUsuńznam te kosmetyki :) pięknie wyglądasz :* zresztą jak zawszę :*
OdpowiedzUsuń