Witajcie
Organics Beuty stworzyło naturalną markę O'Right. Dopóki nie dowiedziałam się od Michała, że organizuje testy szamponów, bliżej nie znałam tematu. Im bardziej czytam i zapoznaje się z marką i jej filozofią, jestem zadziwiona i wręcz zauroczona koncepcją i pomysłem.
Przychodzę do Was z nowością i dosłownie kawą w butelce- czystą kofeiną dla włosów. Kawę kocham w każdej postaci, więc jakże bym mogła oprzeć się temu kosmetykowi. Natura w środku, natura na zewnątrz. Tak, te urocze i ciekawe opakowanie jest jak najbardziej naturalne i w pełni biodegradowalne. Wewnątrz mojej buteleczki umieszczone jest nasionko. Więc jak je umieszczę w ziemi i podleję, wyrośnie z niego drzewo. Dlatego "Tree in the botle " nie jest tylko sloganem. Już nie mogę się doczekać, kiedy i z mojej butelki urośnie roślinka!
Caffeine Shampoo jest nowością z linii Recofee. Co to właściwie takiego ? Metoda na wykorzystanie i przetworzenie czegoś w sposób przydatny i pożyteczny. Zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się z fusami z kawy? Zazwyczaj lądują w koszu. A można je wykorzystać na wiele sposobów. M.in pozyskać olejek Recofee. Jest to skomplikowany proces, ale dzięki niemu możemy cieszyć się jego dobroczynnym działaniem na włosy i skórę głowy. Istne szaleństwo. Mogę cieszyć się kofeinką na czuprynie przy filiżance kawy. A jednak NIEBO istnieje:).
Szampon kofeinowy O'Right przeznaczony jest do włosów normalnych. Ma działać zarówno na skalp jak i pasam włosów. Oprócz naturalnej kofeiny zwiera wyciąg z dymnicy lekarskiej, liści wierzby i wiązówki błotnej oraz imbiru.
Chyba tak jak od tych codziennych dwóch kubków kawy, jestem uzależniona od stosowania Caffeine Shampoo:).
Jeśli kochacie tak jak ja aromat kawy, tu również doznacie małego szoku. Bo właśnie tego się spodziewałam, a mój nosek odkrył nową formę przyjemności. Szampon "Tree in the botle" wyróżnia się subtelnym, ni to kwiatowym ni cytrusowym aromatem. Jest ożywczy, relaksujący. Nie przytłacza. Trochę czuję się, jakby przenosił mnie do innego świata. W końcu skoro z butelki może wyrosnąć drzewo, to zapach może oczarować i zawładnąć zmysłami.
Caffeine Shampoo ma żelową, przyjemną konsystencję. Już w dłoni czuć moc nawilżenia. Kosmetyk nie jest galaretowaty, a raczej ślizga się lekko i daje uczucie podobne do gliceryny. Nie jednoznacznie, bo jednak nadal czuć tu przede wszystkim żelową formę. Chciałam Wam nadmienić, że właśnie żel żelowi nie równy.
Szampon pieni się zadziwiająco dobrze. Nie trzeba ogromu wody lać na czuprynę. Zazwyczaj odrobina wystarcza, a moc piany pojawia się na włosach. Dobre właściwości pieniące i konsystencja sprawia, że kosmetyk jest bardzo wydajny.
O'Right i chce się rzec w porządku! I to jak najlepszym:). Szampon kofeinowy myje delikatnie, ale skutecznie. Nie plącze kosmyków. Spokojnie da się rozczesać włosy nie wyrywając połowy, nawet bez używania odżywki. Zauważyłam, że włosy są świetnie uniesione u nasady. Odbijają jak młode roślinki po deszczu. Fryzura jest puszysta. Zdaje się że włosów jest więcej. Moje włosy z natury są niesforne, a teraz szaleją! Więc Caffeine Shampoo z pewnością sprawdzi się wyśmienicie u posiadaczek cienkich, przylizanych czuprynek, także tych które łatwo się przetłuszczają. Trzeba mu też przyznać, że posiada dobroczynne działanie na skalp. Nic mnie teraz nie swędzi, a już o łupieżu nie ma mowy. Skóra głowy jest przyjemnie ukojona.
Caffeine Shampoo sprawił, że mam chrapkę na więcej naturalnej kofeiny w kosmetykach. Właściwie z kofeinową odżywką odczułabym jeszcze większą moc Recofee działającego na moje włosy. Ale już teraz mogę powiedzieć, że to nie wymysł a panaceum na wiele skórno włosowych dolegliwości.
Teraz zrobię sobie jeszcze peeling z fusów kawy i nic mi do pełni szczęścia nie brakuje. Jeśli więc będziecie mieli możliwość sprawdzenia kosmetyków Recofee od O'right na swojej czuprynie, to polecam!
Szampon prezentuje się rewelacyjnie - ta butelka, zapach...czad :) szkoda, że nie bardzo do moich włosów, bo moje są bardzo suche i potrzebują specjalnego nawilżenia :) Zazdroszczę Ci tego szamponu :)
OdpowiedzUsuńTez uzywam szamponu kofeinowego oraz odzywki zawierającej kofeine i jestem ich dzialaniem pielegnacyjnym oczarowana.Chetnie wypróbuje i tej marki bo szczerze -nie znam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt , butelka kojarzy mi się ze słodkim likierem :-)
OdpowiedzUsuńNie tylko Tobie! Mojemu od razu też skojarzył się z jakimś trunkiem ;D
UsuńZdecydowanie produkt dla mnie. Mam cienie i przetłuszczające się włosy.
OdpowiedzUsuńAlicja Szpunar-Chyćko :) Rewelacyjny jest ten szampon. Przydałby się moim włosom, żeby dodać im energii :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się opakowanie i szata graficzna, znam tą markę tylko z blogów.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się filozofia marki
OdpowiedzUsuńZa sam zapach bym pokochała :p Dobry post!
OdpowiedzUsuńMój blog ♥
Pierwsze słysze o tej marce :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Nigdy o nim nie słyszałam. Jednak bardzo lubię naturalną kofeinę w kosmetykach i coś mi się wydaje, że sprawdziłby się u mnie wzorowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo zachęcająco :) Aha i też na początku myślałam że to likier ;)
OdpowiedzUsuńZawsze mnie kusiły ich kosmetyki, głównie ze względu na opakowanie - ale nie miałam ich nigdy jeszcze.
OdpowiedzUsuńOooo nie, liczyłam, że go zjedziesz, a tu opisujesz wszystko, jakby był idealny dla mnie :P
OdpowiedzUsuń