Witajcie
Hybryda szybko i łatwo !
Mijają czasy, kiedy to trwałe i piękne pazurki można było robić jedynie w salonie kosmetycznym. Co jednocześnie oczywiście wiązało się z kosztami. Zwłaszcza u osób, które nie siedzą za biurkiem i w skutek czego ich mani musi być trwalszy. Na początku zachwyciły nas i opanowały lakiery hybrydowe. Istne szaleństwo kolorów! A co istotne nawet laik po kilku próbach da sobie radę z położeniem hybrydy na płytkę paznokcia, jeśli przestrzega zasad. No tak. I tu zaczynają się schody. Bo trzeba mieć i bazę i top. Jednak niby prościej niż akryl czy żele, ale na początek może nieco odstraszyć fakt, że oprócz hybrydy trzeba kupić jeszcze kilak rzeczy aby pobawić się w samodzielne wykonywanie tego rodzaju manicure. Otóż gdy wybieramy się w podróż, czy na jakąś imprezę a lakier nam odprysł, to z pomocą przyjdzie nam lakier monohybrydowy i taka niewielka, zgrabna lampa!
I na ten dylemat producenci znaleźli rozwiązanie! Lakier monohybrydowy. Wystarczy jeden produkt zamiast trzech. Lakier monohybrydowy łączy w sobie bazę , top oraz hybrydę.
Moja pierwsza monohybryda 1LAK Pegy Sage to piękna, krwista czerwień. Kolor ponadczasowy i niezwykle kobiecy. Aby przystąpić do wykonania mani najlepiej oczyścić płytkę paznokcia cleanerem. Potem nakładamy 2- 3 warstwy i naświetlamy. Ja zdecydowałam się an trzy cieniutkie warstwy, które za każdym razem trzymałam pod lampą po dwie minuty. Tak dla pewności. Nie robiłam pazurków sobie, bo mi nie wolno mieć takich mocnych kolorów ze względu na pracę. Za to "wykorzystałam"koleżankę i zrobiłam jej mani na naturalnej płytce. Lakier trzyma się dobrze i nie odpryskuje już od tygodnia. Ja się zabieram na zrobienie czerwieni u stóp, ale że obowiązki wzywają musiałam to odłożyć na później.
Cóż.. Taki lakier monohybrydowy to super sprawa. Gdybym miała inną pracę, byłabym w niebie! Bo sama taka hybryda by mi w zupełności wystarczyła. Ale moje dłonie jak i pazury przeżywają niezły hardcore, więc tak czy siak jako podstawę mojego manicur mam akryl:). Spokojnie! I do tego dojdę. Chcę się podszkolić i sama sobie nadbudowywać płytkę akrylem.
A teraz przejdę do różowego maleństwa, nazwanego przez producenta Nina. Jest to lampa UV typu mostek lub jak to niektórzy mówią słuchawka. Posiada moc 9 W. Czas pracy jest automatycznie ustawiony na 60 sekund, ale można w to ingerować. Mała, zgrabna i na początek z hybrydami czy też monohybrydami w zupełności wystarczy. Obsługa jest prosta i żadna z nas nie będzie miała problemu z włączeniem i używaniem lampy Ronney. Są oczywiście inne aspekty, które przemawiają za wyborem takie lampy. O
Lakiery monohybrydowe z pewnością staną się popularne. Ich trwałość przewyższa zwykłe lakiery, zaś łatwość nakładania wygrywa w starciu z typowymi hybrydami.