Witajcie
Wiem, dawno mnie nie było. Niektórzy wiedzą, że trochę mi się sprawy ze zdrowiem pokomplikowały i na ponad tydzień wylądowałam w szpitalu. Teraz jest lepiej, chociaż nie idealnie. Więcej leżę i się obijam. Ale tak ma być:). Pozostaje mi w żółwim tempie, dostosowanym do mojego zbuntowanego kręgosłupa, nadrabiać zaległości blogowe i nie tylko. Co jest nieco trudne, bo ciężko mi jeszcze usiedzieć w jeden pozycji dłużej niż piętnaście minut.
Mam dziś dla Was prawdziwą perełkę marki Resibo, rozpieszczającą suchą i wymagającą skórę ciała. Odżywczy balsam to cudo zamknięte w opakowaniu o skromnym, sympatycznym designie!
Resibo Odżywczy balsam do ciała opis
Odżywczy balsam do ciała to kompozycja naturalnych, specjalnie
wyselekcjonowanych składników, które łącząc i wzajemnie wzmacniając
swoje właściwości odżywiają, regenerują i odbudowują strukturę komórek
nawet najbardziej wymagającej skóry. W składzie balsamu przeważają
oleje. Olej monoi to składnik, który powstaje przez połączenie oleju
kokosowego i ekstraktu z kwiatów gardenii tahitańskiej. Działa na skórę
jak opatrunek, natłuszcza, nawilża i wygładza ją. Wykazuje także silne
działanie przeciwzapalne i łagodzące, jednocześnie tworząc warstwę
chroniącą skórę przed wiatrem i nadmiernym słońcem. Olej kukui, to z
kolei źródło kwasów linolowego i linolenowego mających silne działanie
wygładzające i łagodzące podrażnienia. Panthenol, czyli prowitamina B5,
regeneruje i odbudowuje naskórek, przynosząc skórze ulgę i odpowiednie
nawilżenie. Jednak prawdziwą bombą witaminowo-odżywczą jest miodunka
plamista, rosnąca na Syberii roślina, bogata w witaminy A, E, B, C oraz
karoten, która odżywia skórę, a wzmacniając zachodzące w niej procesy
metaboliczne pomaga przywrócić jej naturalne funkcje ochronne.
Dodatek naturalnych, pozyskiwanych z poszanowaniem zasad „zielonej chemii”, emolientów sprawia, że balsam tworzy jedwabistą, łatwą do rozprowadzania konsystencję niepozostawiającą uczucia tłustości na skórze.
Dodatek naturalnych, pozyskiwanych z poszanowaniem zasad „zielonej chemii”, emolientów sprawia, że balsam tworzy jedwabistą, łatwą do rozprowadzania konsystencję niepozostawiającą uczucia tłustości na skórze.
Odżywczy balsam do ciała to pierwszy produkt marki Resibo, jaki miałam przyjemność używać. Jaka to radocha w końcu wypróbować coś, co od dawna znajdowało się na mojej kosmetycznej wish liście. W ostatnim czasie moja skóra i włosy mocno dostały po tyłu, że tak się wyrażę dość kolokwialnie. Dołożyły swoje pięć gorszy leki jakie brałam przed szpitalem oraz w trakcie pobytu tam. Swoją drogą wiecie, że czasem trzeba ich troszkę pilnować. Raz nie dostałam wszystkich wieczornych leków. Za to na samo wyjście na dobranoc kolejny mocny usypiacz, a jeden miałam od samego przyjęcia na neurologię. Te zamieszanie spowodowało pewnie także gafę przy wypisie, gdzie mam zaznaczony drugi lek nasenny zamiast silnych piguł przeciwbólowych. To takie małe ale co do pobytu w szpitalu. Na szczęście towarzystwo miałam fajne, pielęgniarki również sympatyczne, jedzenie całkiem smaczne i wcale nie małe porcje. Gdybym przez pierwsze dni nie czuła się tak źle, mogłabym napisać, że to prawie jak sanatorium. Wracając do tematu. Silne leki i to w dużych dawkach spotęgowały moje wypadanie włosów, ale także dolegliwości związane ze skórą. Ekstremalne przesuszenie i miałam ochotę zadrapać się na amen. Właśnie dokańczam resztki balsamu Resibo, który przynosił ulgę mojej skórze w tych ciężkich chwilach.
Sam opis balsamu już nakierował mnie i uświadomił, że to coś w sam raz dla mojej skóry. Niewątpliwie też już od dawna podobał mi się design produktów Resibo. Ale czy ładny wygląd i kilka słów zachęty są warte tego, aby wypróbować dość drogi kosmetyk? Ja miałam to szczęście, że dostałam balsam Resibo na spotkaniu MayBe Beuty.
Tak, zdecydowanie odżywczy balsam Resibo to kosmetyk, który warto poznać. Łączy w sobie wiele zalet, oprócz tych wymienionych powyżej. Ma świetną, płynnie rozprowadzającą się konsystencję. Dość gęstą, aby nie spływać z dłoni i tym samym również na tyle subtelną, żeby otaczać najmniejszy kawałeczek skóry równomierną porcją kosmetyku. Wchłania się bardzo dobrze. Mimo iż zimą lubię gęste mazidła do ciała, chętnie też wybieram te lżejsze. Dlaczego? Wyobrażacie sobie poranny pośpiech i ubranie cienkich rajstop pod portki na świeżo posmarowane kopytka naturalnym masłem. Możecie sobie to wyobrazić... Na noc pod piżamkę nic złego w tym nie widzę, aby coś oblepić. Za to już poranek to czas, kiedy muszę uzyskać dobry efekt w krótkim czasie. I mam tu na myśli również właściwości odżywcze i nawilżające. Co mi po tym, że kosmetyk się wchłonie, jak nie zdążę wrócić z psem z porannego spaceru a już mam ochotę się pomiziać po nogach. Miewam niestety skłonności do łuszczącej się skóry zwłaszcza w okolicy nóg. A rajstopy plus liniejąca skóra równa się efekt łupieżu, który nie wygląda estetycznie. Pomijając fakt, że jest upierdliwie swędzący.
Balsam Resibo to taki zimowy termoforek dla skóry. Otula słodkawym, ciepłym zapachem oraz daje uczucie ukojenia dla ściągniętej i podrażnionej skóry. Nawilża ciało, sprawiając że staje się aksamitne i gładkie. Zabezpiecza je także w ciągu dnia przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi typu mróz, suche powietrze w domu.
Wygodna, miękka tuba balsamu sprawia, że używanie go jest szybkie i bezproblemowe. Idealna konsystencja skraca czas aplikacji i wchłaniania. Dobry skład daje pewność długotrwałego efektu pielęgnacyjnego, działającego wszechstronnie i skutecznie. Cóż mogę dodać... Jeśli macie zapasy balsamów do ciała, poszukajcie w ofercie marki Resibo czegoś innego do uzupełnienia braków. Po tym kosmetyku przekonałam się bowiem, że warto sięgnąć po więcej!
Ta firma ma za każdym razem piękne opakowania ❤️❤️
OdpowiedzUsuńja też mam problemy z suchą skórą ale dzięki intensywnemu codziennemu nawilżaniu poradziłam sobie z nim, z resibo miałam już krem pod oczy oraz mgiełkę różaną
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju balsamy, tej firmy jeszcze nie testowałam ale z chęcią bym poznała bliżej :) mają śliczne opakowania ;)
OdpowiedzUsuńAle mnie nim skusiłaś! ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten balsam
OdpowiedzUsuńIdealny dla mnie, od dawna mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńOo jeszcze go nie mialam.:)
OdpowiedzUsuńjakie babeczki! :D na zdjęciach tylko na nie zwracałam uwagę :D haha :D
OdpowiedzUsuńResibo kusi mi niezmiennie już samym designem,zresztą efekty stosowania tych kosmetyków też są fajne.
OdpowiedzUsuńDo you mind if I quote a few of your posts as long as I provide credit and sources back to your
OdpowiedzUsuńweblog? My blog is in the exact same niche as yours and my visitors would really benefit from some of
the information you present here. Please let me know
if this okay with you. Thanks!
Fajne opakowanie 😍a z Twojej recenzji wynika że to doskonały balsam do suchej skóry
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie. Moja skóra jest mocno zniszczona po mrozie
OdpowiedzUsuńFirma nad ktora nadal sie zastanawiam :)
OdpowiedzUsuńOd zawsze mi się marzył
OdpowiedzUsuńCiekawe jak pachnie, uwielbiam kokos
OdpowiedzUsuńSuper, że tak dobrze się u Ciebie sprawdził :D
OdpowiedzUsuń