Witajcie
Powitam Was z dziś naturalnie i z mocą olejów od BioOleo Cosmetics. Małe skarby, schowane w ciemnym szkle skrywają oleje migdałowy i macadamia z ciekawie pachnącymi dodatkami. Dokładnie są to Olej ze słodkich migdałów + kokos, Olej macadamia pomarańcza + cynamon oraz Olej macadamia o zapachu Whisky z tytoniem.
Każdy z olejków umieszczony został w buteleczce z ciemno brązowego szkła. Takie połączenie ze złotymi napisami oraz czarną nakrętką daje efekt niewymuszonej elegancji. Butelki są ładne, to trzeba im przyznać. Chociaż może nieco surowe. Dla naszej wygody każda z butelek jest wyposażona w aplikator w formie zakraplacza.
Używałam zarówno czystego oleju macadamia jak i migdałowego. Czego mi z w nich brakowało? no właśnie tego zapachu. BioOleo Cosmetics daje nam idealne połączenie naturalnej pielęgnacji z pięknym aromatem. Obawiałam się nieco tego Whisky i Tytoń, ale przypomina męskie perfumy. Za to kokos i pomarańcza z cynamonem to słodziaczki.
Zarówno olej migdalowy jak i olejki macadamia są delikatne i chociaż tłustawe, wchłaniają się nawet w przyzwoitym tempie. Ze słodkich migdałowów z kokosem głownie służy mi w pielęgnacji młodego. Nie smaruję go całego, chyba że czasem na noc. Bo niecierpliwiec zawsze lata i zanim kosmetyk się wchłonie to część powyciera w co tylko może. Ale już fajnym sposobem jest dodawanie 2-3 kropli do jego balsamu oraz do kąpieli. Moczyć się uwielbia, a częste przebywanie na słońcu sprawia że jego skóra potrzebuje większej dawki nawilżenia i odżywienia.
Olej ze słodkich migdałów + kokos uelastycznia naskórek. Łagodzi podrażnienia i działanie promieni słonecznych. Daje uczucie komfortu, niweluje napięcie skóry i regeneruje na długo.
Olejki macadamia stosuję ja. Nie tylko rozpieszczam nimi swoje ciało, ale także zdarzy mi się nałożyć je na twarz. Czasem samodzielnie lub jako mieszankę wraz z ulubionym kremem. Nie zauważyłam zapychania, tylko i wyłącznie same pozytywne skutki. Zwiększyło się napięcie skóry, twarz wygląda na pełniejszą, wypoczętą. Wyglądam młodziej!
Czy olejki nadają się do pielęgnacji włosów? Owszem, ale trzeba je zmyć. Czyli nie stosuję ich jako serum na końce, ale jako dodatek do masek do włosów. Wtedy czepek na włosy i chwila dla siebie. W taki sposób wzbogacam i wzmacniam działanie kosmetyków, które aktualnie używam i nie ma mowy o zbytnim obciążeniu włosów czy skóry głowy.
Powiem Wam, że w tym roku nawet się troszeczkę opaliłam. Olejki od BioOleo Cosmetics pięknie podkreślają ten efekt skóry muśniętej słońcem. Olejki nie są tylko na zimę. Właśnie latem powinniśmy sięgać po nie równie często jak nie częściej niż w okresie jesienno zimowym. Gdy wychodzę na spacer, albo pojeździć na rowerze olejki sprawdzają się znakomicie. Nakładam je na odsłonięte części. Nic mi się bardziej nie poci czy przetłuszcza. Same nogi również czasem smaruję przed wypadem nad jeziorko. Ale nie przed samym plażowaniem, tylko jeszcze w domu aby produkt zdążył się częściowo wchłonąć.
przyznam szczerze , że teraz po olejki sięgam tylko w pielęgnacji włosów, nie używam ich do twarzy, tak jak kwasy zostawiam je na sezon jesienno zimowy z biooleo mam kilka
OdpowiedzUsuńTen z whisky wydaje mi się trochę dziwnym połączeniem w olejku :D. Za to migdał + kokos brałabym w ciemno :)
OdpowiedzUsuńZapach whisky z tytoniem intrygujący :D
OdpowiedzUsuńMiałam jeden olejek tej marki, ale mnie nie zachwycił.
OdpowiedzUsuńUwielbiam różne olejki :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Nigdy jeszcze nie miałam takich olejków, ale kuszą, oj kuszą :)
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie miałam, ale brzmią ciekawie.
OdpowiedzUsuńBrzmią ciekawie. Zaintrygował mnie zwłaszcza ten o zapachu whisky z tytoniem
OdpowiedzUsuń