Mycie twarzy nie musi być rutyną. Również w tej dziedzinie odkryłam ostatnio kilka fajnych produktów. Dziś właśnie śpieszę Wam donieść, że jeśli jeszcze nie mieliście w swoich łapkach genialnie pachnących i kuszących wyglądem musów marki Laq, to koniecznie musicie to nadrobić. To designerskie opakowanie skrywa równie fajny kosmetyk polskiej firmy. Tak, nie stoimy w tyłach pod względem wizualnym, ani też jakościowym względem firm zagranicznych. A często nasz rodzime marki przewyższają je o stokroć, będąc przy tym dostępne na naszą, polską kieszeń.
Marka Laq wyróżnia się produkcją naturalnych kosmetyków według wysokich standardów, ale także nie można przejść obojętnie obok opakowań. Moje wiśniowe cudo zdobi Pani Szop. Zaś na wersji oczyszczającej i peelingującej są już inne sympatyczne zwierzaki.
Mus wydaje się być puszysty i piankowy. W rzeczywistości jest on znacznie bardziej zbity. 100 ml opakowanie jest naprawdę wydajne. Niewielka ilość kosmetyku wystarcza na długi czas. Przy codziennym używaniu po miesiącu ubyło mnie ledwie nie całe pół kosmetyku.
Wiśniowa wersja jest dedykowana głównie posiadaczkom cery wrażliwej i suchej. Dzięki maśle shea oraz glicerynie obchodzi się delikatnie ze skórą, nawilża ją, wygładza i nie podrażnia. Mimo swej subtelności świetnie oczyszcza buzię ze wszelkich zanieczyszczeń, odświeża i nie powoduje ściągnięcia.
Wiśniowy mus Laq myje i jednocześnie rozpieszcza skórę. Do tego pachnie tak obłędnie, że ma się ochotę go spróbować. Dziewczyny, które mają pozostałe dwa musy zalecają, aby stosować je zamiennie w zależności od potrzeb skóry. Nie ukrywam, że kusi mnie posiadanie wszystkich trzech.
Marka Laq niewątpliwie mnie zauroczyła. Polecam Wam zapoznać się z całą ofertą, bo z pewnością znajdziecie tam coś dla siebie. A może macie ochotę zafundować komuś bliskiemu niebanalny prezent. Fanki naturalnych kosmetyków będą zachwycone.
O jakie słodkie opakowanie i na dodatek jest wegański. :)
OdpowiedzUsuńIle razy obiecywałam sobie, kupię coś tej marki. Ale skleroza mi to skutecznie utrudnia :D
OdpowiedzUsuńUlala, wszystko mi się w nim podoba :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że marka bardzo się rozwinęła i ma dużo nowości. To nie już nie tylko mydełka :D Te musy mnie kuszą :D
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku
OdpowiedzUsuńAleż ten mus musi fantastycznie pachnieć..
OdpowiedzUsuńAle super produkt :)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Rzadko spotykam się z musem do mycia twarzy czy ciała. Bardzo ciekawy kosmetyk.
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu przypatruje się właśnie kosmetykom te firmy, bo bardzo ciekawe miała mydełka. Widzę, że coraz ciekawsze produkty są w jej asortymencie. Brawo! A mus wygląda wręcz smakowicie!
OdpowiedzUsuń