Witajcie! Dziś trochę o kosmetyku może nieco zbyt pomijanym ostatnio na rzecz płynów micelarnych. Zdecydowanie używanie mleczek i u mnie stało się rzadsze niż kiedyś, ale nie oznacza to że zanikło. Chętnie wracam do tego kosmetyku. Zwłaszcza w sezonie podrażnień, gdy stosuję bardziej inwazyjne zabiegi kosmetyczne.
Mleczko z linii Platium zapakowane jest w blado złoty kartonik. Właściwe opakowanie to biała buteleczka z pompką. Grafika na butelce jest także w odcieniu dość bladego złota. Pompka nie zacina się, dobrze dozując kosmetyk.
Samo mleczko jest białe, niezbyt gęste i pachnie przyjemnie, niezbyt mocno. Dobrze się rozprowadza na skórze i jest wydajna. Dobrze domywa większość zanieczyszczeń. Nie radzi sobie tylko do końca z kosmetykami wodoodpornymi. Wtedy trzeba wspomóc je czymś innym.
Mleczko jest doskonałym opatrunkiem kojącym podrażnioną skórę. Kiedy mam problemy z cerą lżej się też maluję i wykonuję wtedy niezbędne minimum żeby jakoś wyglądać. Dlatego też nie potrzebne mi mocno czyszczące produkty. Mleczko natomiast pozostawia subtelną warstwę, którą matuję tonikiem.
Może i płyny micealrne są wygodniejsze w użyciu, niemniej jednak od czasu do czasu wracam do mleczka. Zima się zbliża więc zapasik tego kosmetyku musi być na ciężkie dni i podrażnienia. Także sezon grzewczy, który już się notabene rozpoczął nie wpływa korzystnie na stan cery, więc warto się o nią odpowiednio zatroszczyć.
Ja jednak jestem zwolenniczką płynów micelarnych ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mleczkami, jeszcze żadne nie u mnie nie sprawdziło.
OdpowiedzUsuńJa jakoś wole płyny, mleczka słabo u mnie sie spisują ;/
OdpowiedzUsuńrilseeee.blogspot.com
Bardzo eleganckie opakowanie! Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńU mnie mleczka niestety nie sprawdziły się, ale za to córka je preferuje, zatem post chętnie podsunę jej do czytania, niech rozważy opcję użycia tego kosmetyku. :)
OdpowiedzUsuńMoja cera niestety nie lubi zbytnio mleczek, ale i tak czuję się zaciekawiona tą marką kosmetyczną bo jeszcze nic od nich nie testowałam.
OdpowiedzUsuńA ja nadal często sięgam po mleczka, uważam że ma jakieś dodatkowe działanie pielęgnacyjne. Tego akurat nie znam ale będę miała je na uwadze
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że katalog przeglądam w miarę regularnie, ale nie skojarzyłam w ogóle tego produktu. Może warto się mu bliżej przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńJa jestem jednak zdecydowanie team płyny. Odkąd ich używam żadne mleczko mi nie leży. Zdecydowanie nie ma to jak płyn. Oczywiście delikatny i skuteczny.
OdpowiedzUsuńMleczka to bardzo ciekawy temat jeśli chodzi o pielęgnację twarzy. Ja jednak jestem zwolenniczką płynów micelarnych i raz na jakiś czas olejków do demakijażu. :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie stosowałam mleczka do demakijażu, zawsze płyny, ale nie wiem skąd to się u mnie wzięło, chętnie wypróbuję, może będzie lepsze od płynu i zmienię ;-)
OdpowiedzUsuń