Witajcie! Dziś post pielęgnacyjny z marką Faberlic. Tym razem linia Gardenica dla kobiet po 40 roku życia, których skóra wymaga specjalnej troski. Nie zawsze sięgam po kosmetyki kierując się etykietą i przeznaczeniem wiekowym. Kupuję to co jest mi potrzebne, nawet jeśli jest to kosmetyk dla "babci". Znam na tyle dobrze swoją skórę, więc wiem kiedy ją dopieścić.
Krem do szyi i dekoltu Gardenica pomimo swojej lekkości i delikatności doskonale nawilża skórę i łagodzi napięcia i podrażnienia. Sprawia, że skóra jest miękka, gładka i odżywiona. Wygląda o wiele lepiej i zdrowiej. Jest także bardziej odporna na czynniki zewnętrzne.
Krem przeznaczony jest to stosowania na noc, jednak przyznam się iż nie raz użyję go także w dzień. Dzięki temu mogłam szybciej zauważyć pozytywne efekty jego działania. Po dwóch miesiącach mogę nawet stwierdzić, że skóra jest także lepiej napięta.
Niech was też nie zmyli takie małe opakowanie, gdyż krem Gardenica jest bardzo wydajny. A to że jest przeznaczony dla nieco innego przedziału wiekowego, to akurat najmniej istotne. Szyja i dekolt to newralgiczne obszary ciała człowieka, które zdradzają wiek. Dlatego ważne aby kiedy można zapobiegać i troszczyć się o skórę w tych miejscach jak najlepiej.
Ja zawsze pomijam tą część, jakoś nie zwracam uwagi :/
OdpowiedzUsuńrilseeee.blogspot.com
Najbardziej lubię krem D'Alchemy, od marek katalogowych trzymam się z daleka :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że dekolt zbyt często jest pomijany w pielęgnacji. Sama przyznaję się do tego, że raczej rzadko myślę o tym, by nałożyć nań coś więcej niż balsam nawilżający.
OdpowiedzUsuńJak dotąd na skórę szyi oraz dekoltu używałam ten sam krem, co do twarzy :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńJa na szyję i dekolt używam tego samego kremu co do twarzy :) Może kiedyś kupię coś specjalnego do tych okolic :)
Pozdrawiam cieplutko ♡