Witajcie! Nie ma makijażu bez odpowiednio dobranego podkładu. Teraz są to nie tylko różnego rodzaju fluidy o stopniowanym poziomie krycia, czy też specjalnych właściwościach, ale także kremy BB czy CC. Kremy BB czyli Beauty Balm to inaczej kosmetyki pielęgnacyjne o delikatnych właściwościach kryjących. Są idealne dla fanek naturalnego, subtelnego podkreślania urody i raczej bez poważniejszych problemów z cerą. Taki kosmetyk jest lżejszy niż podkład i niejednokrotnie nie do końca tak tuszuje niedoskonałości jak obiecują producenci.
Kremy CC czyli inaczej Colour Correction to połączenie pielęgnacyjnych właściwości kremu BB z większą ilością pigmentu. Dlatego ten kosmetyk kryje już o wiele lepiej i poradzi sobie nawet z bardziej problematyczną cerą. Kremy CC dają efekt zdrowej, nie obciążonej cery przez jej systematyczną pielęgnację. Nie tworzą na skórze maski i są delikatniejsze i mniej wyczuwalne w dotyku niż tradycyjne podkłady. Polecane dla dziewczyn nie lubiących ciężkich, zapychających podkładów, ale chcących wyglądać pięknie i nieskazitelnie.
Krem CC iSeul z efektem Chok-Chok to kolejne odkrycie z tej serii i trafiony kosmetyk. Chociaż to pierwszy kosmetyk kolorowy z tej linii, jaki u mnie zagościł. Kosmetyk umieszczony został w małej, podłużnej tubce w pastelowych kolorach z nutą eleganckiej czerni. Sam krem jest delikatny, niezbyt gęsty. Ma lekko beżowy odcień, który początkowo wydawał mi się ciemny. Kosmetykowi towarzyszy lekki, prawie nie wyczuwalny zapach.Krem CC iSeul dopasowuje się do koloru cery. Jestem zazwyczaj dość blada. Więc trochę obawiałam się, że odcień będzie się odznaczał. Doznałam jednak przyjemnego zaskoczenia i krem zgrał się z moją bladością nie robiąc na buzi maski. Kolor jest naturalny, a cera wygląda świeżo.
Krem CC iSeul kryje dość dobrze nawet przy jednej warstwie. Jeśli dokuczają nam wypryski możemy dołożyć cienką warstwę produktu po odczekaniu chwili. Krem dobrze się aplikuje, nie klei się, ale też nie daje matowego wykończenia. Jest bardziej jak podkład nawilżający z lekką poświatą. Krem nie roluje się, ale warto go nieco zabezpieczyć niewielką ilością pudru transparentnego.
Trafiając na dobry kosmetyk taki jak ten, śmiało możecie zamienić tradycyjny fluid na krem CC. Zwłaszcza latem warto zadbać o lżejszy, naturalny makijaż nie obciążający cery i dbający o jej dobrą kondycję.
Bardzo lubię kremy CC, tego jeszcze nie miałam okazji poznać :)
OdpowiedzUsuńNie znam go. W tak ciepłe dni tylko krem.
OdpowiedzUsuńJA bym zobaczył chociaż odcień i konsystencję hmm
OdpowiedzUsuńJa jak zaczynałam się malowac to używałam BB, a ten CC musi być jeszcze lepszy! Aktualnie uzywam tylko delikatnie matującego pudru zebym się nie świeciła :)
OdpowiedzUsuńrilseeee.blogspot.com