Wielofunkcyjny balsam nawilżający Jagodowa przyjemność/ Farmasi

Witajcie! Spierzchnięte wargi, odstające skórki, suche łokcia, popękana i szorstka skóra dłoni- znacie to? Zapewne doświadczyłyście chociaż jednej z tych dolegliwości. Czasem do pogorszenia tanu skóry przyczyniają się czynniki zewnętrzne, temperatura, osłabienie organizmu, nadmierna ekspozycja na słonce czy wodę. Bywa że dotyka nas to sporadycznie jeśli mamy szczęście. Jeśli natomiast mamy pewne skłonności i predyspozycje możemy częściej być narażone na występowanie tych uporczywych i nie sprzyjających sytuacji, w której musimy koniecznie zadziałać by ukoić skórę i ją zregenerować.

Na takie problematyczne miejsca, gdzie często potrzebujemy ukoić skórę stosowaliśmy kiedyś tłuste i uniwersalne kosmetyki typu wazelina. Nijakie, bez dodatkowych składników aktywnych i nie często dziwnie pachnące. Z biegiem czasu na rynku pojawiły się małe "ratunkowe" balsamy wielofunkcyjne. Na pierwszy rzut oka te niepozorne maleństwa, które można zabrać wszędzie nie wydają się być jakieś nadzwyczajne. Jednak jak zaczniecie ich używać, to zawsze znajdzie się dla niego miejsce w torebce lub chociażby w kieszeni.

Mały, fioletowy przyjemniaczek od Farmasi to Wielofunkcyjny balsam nawilżający w wersji, uwaga... Jagodowa przyjemność. W kwestii nazewnictwa, to zaczęłabym od tego że jest bardziej natłuszczający. Co sprawia, że po aplikacji woda zatrzymuje się w naskórku i nie odparowuje. Dodatkowo ta warstewka  izoluje przed szkodliwymi czynnikami. Oczywiście także taki kosmetyk natłuszczając uelastycznia skórę oraz skutecznie ją regeneruje. Nie tylko suche wargi, czy skórki wokół paznokci, także całe dłonie , stopy czy łokcie. Wystarczy odrobinka balsamu na suchą, spierzchniętą skórę. 

Wielofunkcyjny balsam nawilżający ma stałą konsystencję, która pod wpływem ciepła skóry topnieje. Miękki balsam, zmienia się w gest olejek. Przypomina trochę smakowe wazelinki do ust, które można nabyć w aptece. No ale jagodowa przyjemność jest bez smaku, za to i owszem trochę zapach raczej słodkich jagód ma.

Wydawać by się mogło, że jest lato i dam radę obyć się bez ochronnych pomadek do ust. Ale kapryśna pogoda i osłabienie organizmu źle wpłynęły na kondycję moich ust . Oczywiście pojawiły się suche i nieestetyczne, suche skórki. Jeśli chodzi o dłonie, to natomiast praca wpływa na nie niekorzystnie. Potrzebują mega pielęgnacji i ochronnego filmu. A stopy, cóż, nawet gdy ich nie widać trzeba o nie dbać. Także, to nie pierwszy i nie ostatni taki mały pomocnik w walce  z przesuszeniami.

Cóż, jak się domyślacie balsamik nie ma perfekcyjnego składu. Ale stosowany na małe partie ciała zgodnie z przeznaczeniem bardzo dobrze się spisuje.