Domowa eksfoliacja z AVA Professional Home Therapy / Zestaw do domowej eksfoliacji w trzech krokach

Witajcie! Złuszczanie naskórka jest naturalne i odsłania zdrowszą, jaśniejszą skórę. Niemniej jednak lubimy sobie w tym procesie pomagać i stosujemy w tym celu różne kosmetyki i zabiegi. Coraz bardziej popularne są wszelakie kuracje kwasami, także takimi, które można stosować bezpiecznie w domowym zaciszu.

 

Nie oszukujmy się, mimo iż bardzo się staramy większości z nas dokuczają jakieś problemy skórne mniej lub bardziej widoczne gołym okiem. Czy to sucha, szorstka skóra, czy też nierównomierny koloryt, a może zmiany skórne czy blizny. Lub też toczycie walkę z trądzikiem. Sposobem na te dolegliwości może być właśnie włączenie do naszej pielęgnacji eksfoliacji. Nie chodzi tylko o peelingi mechaniczne, ale właśnie o takie działające jak maska. W grę wchodzą delikatne peelingi enzymatyczne, a w razie większych potrzeb i problemów skórnych także peelingi kwasowe. 

Eksfoliacja

nie jest dedykowana jedynie dla gabinetów kosmetycznych. Wspomniałam o tym już nie raz na blogu. Można taki zabieg przeprowadzić bezpiecznie w domu za pomocą kosmetyków/zestawów o mniejszym stężeniu i działającymi raczej na powierzchni skóry. Plusy takiego rozwiązania to efekty widoczne praktycznie po pierwszym użyciu, no i fakt że działając zgodnie z zaleceniami nie zrobimy sobie krzywdy taką kuracją. Takie domowe zabiegi dedykowane są dla osób, które chcą rozjaśnić cerę, sprawić, że stanie się głądsza, rozjaśniona. Oczywiście najlepsza pora na takie zabiegi złuszczające to sezon jesienno zimowy. Nie można się także obyć bez pielęgnacji zawierającej wysoki filtr SPF. 

W celu pozbycia się blizn i do bardziej inwazyjnego złuszczania sięgającego głębszych warstw naskórka z pewnością warto udać się do dobrego gabinetu, w pozostałych przypadkach polecam zestawy do samodzielnej eksfoliacji takie jak ten z AVA . Ja posiadam wersję z kwasami owocowymi, a dostępne są jak dobrze pamiętam także z kwasem migdałowym oraz glikolowym. 

Dlaczego nie serum z kwasami, ale cała kuracja? 

Jeśli byłyście u kosmetyczki to zapewne pamiętacie, że każdy zabieg ma swój wstęp, rozwiniecie i zakończenie. Hm, czuję się jakbym pisała jakąś rozprawkę na lekcje z języka polskiego... Ale tak właśnie jest! Często o tym zapominamy używając kosmetyku w domu i dziwimy się, że nie otrzymujemy oczekiwanego efektu. Popacamy się jakimś kremem, maską raz na jakiś czas i już mamy być piękne jak przynajmniej Kleopatra.

Tak samo jest z kuracją kwasami. Żeby taki zabieg był efektywny trzeba cerę odpowiednio przygotować, a więc przede wszystkim wykonać demakijaż. W zależności od potrzeb i staniu skóry można wykonać peeling mechaniczny. Ale także należy odtłuścić skórę, aby nakłądany preparat zadziałała, a nie osiadł sobie na powierzchni. Po dokładnym zmyciu żelu kwasowego także stosujemy coś co tym razem pomoże nam zneutralizować składniki kuracji, aby nie działała na skórę dłużej niż to potrzebne.

Zestaw do domowej eksfoliacji AVA

Zestaw do kwasowej eksfoliacji od AVA to takie trio do stosowania w domu. Mamy w nim właśnie te trzy niezbędne preparaty. Jest przed - czyli odtłuszczacz, jest żel ze składnikami aktywnymi oraz neutralizator. Dzięki takiemu systemowi i stosowaniu się do zaleceń producenta otrzymujemy optymalne efekty, bezpieczne dla skóry.

Jak widzicie zestaw kosmetyków AVA to trzy małe buteleczki. Neutralizator i odtłuszczacz mają zamknięcie na klik, zaś peeling wyposażono w pompkę. Odtłuszczacz trochę pachnie alkoholowo, zaś pozostałe dwa produkty są raczej obojętne dla nosa. 

W opisie tej linii napisano, że można używać jej cały rok, ale jestem z tych staroświeckich i mimo iż jest to łagodna kuracja, zawsze lepiej sięgać po nią jesienią czy zimą. Ja swoją praktycznie kończę i w następnym sezonie wybiorę wersję z innym kwasem. Alle kusi mnie też oczywiście retinol.

Z umiarem

Złuszczanie naskórka czy to w sposób tradycyjny, czyli poprzez peeling mechaniczny, czy też peeling kwasowy lub enzymatyczny należy przeprowadzać zgodnie z wytycznymi dobranymi do produktu i rodzaju cery. Zbyt intensywne i częste złuszczanie sprawi, że możemy osiągnąć zgoła inne rezultaty i stan cery się pogorszy zamiast poprawić. Tu też należy stosować zasadę, że lepiej mniej niż więcej. Skóra musi mieć czas, aby bariera lipidowa mogła się odbudować. Kiedy ją zaburzymy skóra się zbuntuje i na przykład zacznie się łuszczyć, stanie się podatna na podrażnienia.

Wrażenia

Zestaw do domowego złuszczania AVA z kwasami owocowymi jest prosty w użyciu i niebyt uciążliwy. Zwłaszcza, że wystarczy sięgać po niego dwa razy w tygodniu. Nie powoduje jakiegokolwiek dyskomfortu. Nie musicie się obawiać także łuszczenia się naskórka.  Ta kuracja jest delikatna i łagodnie obchodzi się ze skórą. Czyni ją miękką, pięknie nawilżoną i bardziej promienną. Sama kuracja nie działa cudów. To produkt do domowego użytku, więc wspomaga kroki pielęgnacyjne. Poza tym razem z nią stosuję różne sera, czy też maski. To fajne połączenie, gdyż kwasy zmiękczając naskórek sprawiają, że kolejno nakładane kosmetyki działają skuteczniej i bardziej długotrwale.

Złuszczać naskórek można i trzeba. Ale pamiętajcie, aby dla własnego dobra robić to z głową. Wybierzcie dogodny dla siebie produkt i cieszcie się piękniejszą skórą na codzień!