Witajcie! Fluff to bardzo ciekawa marka kosmetyczna. Nie ukrywam, że dość sporo kosmetyków Fluff kusi mnie, kiedy widzę je w Rossamnnie. Tu mamy akurat nietypowy krem do twarzy o puszystej, lekkiej konsystencji i przesłodkim zapachu.
Fluff, Morning Cappucino Energetyzujący krem na dzień
Krem skusił mnie, samą nazwą. Jako wielbicielka kawy kocham wszystko o tym aromacie. Konsystencja także zdawała mi się być intrygująca. Więc na dzień dobry mogłaby pobudzić skórę, aby prezentowała się pięknie i zdrowo!
Krem pachnie słodko i bardzo apetycznie. Trochę bardzie przypomina mi deser niż kawę, a nawet te poranne cappucino. Jestem raczej za takimi aromatami,ale w kremie do twarzy był dla mnie zbyt intensywny. Za to ten zapach pasowałaby mi z pewnością w kosmetyku do ciała.
Krem jest lekki i puszysty. Pięknie się aplikuje i dość szybko wchłania. A potem cóż? U mnie nie robi chyba za wiele. Ani nie szkodzi skórze, ale też jej nie pomaga. Po nałożeniu nie czuję nawilżenia, czy innego efektu pielęgnacyjnego. Może po dłuższym stosowaniu poczułabym coś więcej. Jednak po kilku użyciach po prostu zaczęłam niż smarować inne partie ciała.
Cóż, krem Morning Cappucino z pewnoscią nie daje efektu pobudzającego. Daje także znikome efekty pielęgnacyjne. Niezbyt dobrze także radzi sobie jako podkłąd pod makijaż.Akurat nie spisał się w przypadku mojej cery. Jest wiele opinii na temat tego kremu. Zarówno jest wiele jego zwolenniczek, jak i pań, którym nie przypadł do gustu. Tak więc, czy macie ochotę go wypróbować pozostawiam waszej decyzji.
Miałam wersję na noc i była mocno średnia, żeby nie powiedzieć kiepska :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze w sumie to nie działa. Zapach kawy lubie chociaż niekoniecznie w produktach do pielęgnacji twarzy. Mam kilka kremów, które mnie ciekawią wiec na tego gagatka raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuń