Witajcie! Makijaż to nie lada zabawa i można nieźle zaszaleć korzystając z różnych kosmetyków i inspirując się rozmaitymi trendami. Poza podstawowymi kosmetykami do makijażu znaleźć można te uzupełniające, które nadadzą twarzy głębi. Do tego służą właśnie duet bronzer plus rozświetlacz. Sama długo nie korzystałam z nich obawiając się efektu. Teraz coraz chętniej i śmielej sięgam po te produkty.
Nie zawsze moje makijażowe przygody były udane. Ale nie ma co się zrażać. Uczymy się na błędach i z czasem trafiamy na te kosmetyki, które współgrają z moją uroda. Rozświetlaczy i bronzerów jest cała masa w rozmaitej kolorystyce i tonacji. Dlatego warto szukać tych odpowiednich dla siebie. Jeśli też mamy taką możliwość możemy skomponować dodatki do makijażu odpowiednie na wieczór, a inne na wyjścia do pracy.
Face & Body Glow, Rozświetlacz do twarzy i ciała Bell
Rozświetlacz Bell to urocze maleństwo upolowane w szafie z kosmetykami w Biedronce. Kosmetyki te marki na stałe goszczą w tym dyskoncie. Niekiedy jednak kosmetyki są akurat z kolekcji limitowanej. Ten rozświetlacz akurat kupiłam jakiś czas temu, a nadal u mnie można go nabyć.
Rozświetlacz Bell to mały gagatek o wielkiej mocy. Chociaż ze względu na mikre gabaryty nie stosuję go do ciała, a jedynie do buźki. Od razu zaznaczę, że nie jest to kosmetyk do każdego typu urody i stonowany. Jest to dobrze nasycony, genialnie napigmentowany rozświetlacz, który jest w makijażu dość widoczny. Dlatego też dla początkujących bądź też osób, które lubią leki makijaż ten produkt może okazać się zbyt ekstrawagancki, że tak to ujmę.
Ja osobiście jestem zakochana w tym rozświetlaczu. Jest to raczej kosmetyk o chłodnej tonacji, ale dzięki temu odbija się pięknie odbija się na moim bladym licu, kontrastując z nutą brązu obok. Mimo mojej raczej ciepłej urody właśnie lekko chłodna poświata rozświetlacza współgra genialnie z resztą makijażu.
Rozświetlacz Bell mimo iż taki malutki jest niesamowicie wydajny dzięki swojej genialnej pigmentacji. Co do aplikacji też spisuje się nieźle. Nie pyli, nie tworzy plam i smug. Mega intensywny efekt daje nałożony najprościej, czyli paluszkami. Wszystkim fankom niebanalnego blasku polecam ten niedrogi, świetny rozświetlacz Bell.
Lubię tę markę! Albo inaczej: musiałam ją polubić, bo wiele kosmetyków do makijażu po prostu mnie uczulało, a produkty Bell zupełnie nie. Ten rozświetlacz też miała okazję testować i naprawdę, na mojej skórze prezentuje się bardzo fajnie. Niby maleństwo, ale baaardzo wydajne.
OdpowiedzUsuńNigdy nie zwróciłam na niego uwagi :)
OdpowiedzUsuń