10.09.2024

Nizeapominajki to są kwiatki z bajki... Natralny zestaw kosmetyków Laq Króliczka Niezapomnajka

Niezapominajki to są kwiatki z bajki... Do dziś słowa tej rymowanki mam gdzieś w głowie i one oddają właśnie idealnie ducha naturalnych kosmetyków Laq z linii o tej wdzięcznej nazwie, Niezapominajka bądź Króliczka Niezapominajka. Nie na wszystkich kosmetykach mamy grafikę z tym uroczym stworzonkiem. Do fioletowej serii także dołączyły nowe okazy w tym naturalna świeca sojowa. Ten set dostałam jako "zestaw " prezentowy. A więc co nie co wam przybliżę co o nich myślę, chociaż znając mnie nawet odrobinkę pewnie już się tego domyślacie.


 
Nie będę wam tu teraz opisywać, że opakowania są takie i takie... To przecież widzicie i ja też, nawet bez oksów do czytania:). Masło i mus do mordki są takie w wersji bardziej skromnej graficznie, zaś żel ma już ową futrzatą osóbkę na opakowaniu. Zresztą jak dla mnie właśnie te obdarzone nieco ludzkimi atrybutami zwierzaki świetnie komponują się z kosmetykami i marką Laq. Żel jak widać ma taką bardziej nietuzinkową szatę graficzną, która może być doskonałym pomysłem jeśli chodzi o prezent na walentynki i tego typu okazje.


Jeśli chodzi o zapach to wiem, jest on kwestią indywidualną. Zanim jednak przejdę do mojego poematu na temat aromatu zaznaczę pewien fakt, o którym zapewne kiedyś już wspomniałam. Żele pod prysznic czy te mydła do ciała i rąk pachną znacznie intensywniej. Nie wiem jak jest w przypadku masła do twarzy, ale bogaty krem do ciała też wypada w tej kwestii "blado" w porównaniu do żpp. Czuć, że nuta zapachowa jest zbliżona ale jest bardziej stłumiona niestety. Chociaż po wyszorowaniu się i nabalsamowaniu, tworzy to fajny spójny duet. Myjadło do twarzy już tak minimalnie pchnie. Ale to nie tylko ten oto gagatek, to cecha wspólna musów do mycia buzi Laq. Za to cechą wspólną linii są składniki aktywne. Cóż, muszę jeszcze zobaczyć a raczej wyniuchać, jak to jest ze świecami Laq. Tylko muszę znaleźć pretekst z jakiej to okazji mam zrobić sobie prezent.

Masło Laq o właściwościach łagodzących jest niezwykle przyjemnym w aplikacji kosmetykiem. To taki nie do końca krem, nie do końca masło. Czuć, że pielęgnuję skórę ale nie tłuści jej ekstremalnie oraz wchłania się w zadowalającym tempie. Z pewnością przyda się każdej wielbicielce zadbanej, zdrowej skóry. 

Puchate musy Laq są zawsze mega produktami do domywania wszystkiego z naszej buźki. O tak, mają niesamowitą moc oczyszczającą i są wydajne. Jeśli mamy jednak dość mocno wymalowane oczęta lepiej rozpuścić najpierw tapetę olejkiem. Mus rzecz jasna podoła, ale po co męczyć okolice oczu. Tu dobrze jest użyć musu jako ten drugi etap w oczyszczaniu twarzy. Po użyciu musu skóra jest czyściutka, ale chwilowo czuć lekkie napięcie. Mimo iż w nazwie jest łagodzący. Mam tak z każdym musem do mycia twarzy Laq. Ale te uczucie jest naprawdę chwilowe.


Kwiatowo owocowe nuty w żelu Niezapominajka 69 to prawdziwa uczta dla zmysłów. To świeży, ocieplony wanilią i bursztynem zapach, który pobudza,ale także wycisza i relaksuje. Zapach jest naprawdę piękny. Niewymuszony i elegancki. Nie przytłacza, ale otula i tworzy cudowną, rozpieszczającą aurę. To jak boso przejść się w letni poranek po łące pełnej kwitnących niezapominajek, lekkiego wiatru i ciepłych promieni słońca łaskoczących policzki.



Niewątpliwie będę powracała do musów Laq, które dokładnie oczyszczają skórę twarzy. No i pewnie nie raz się skuszę na nowy "smaczek" żelu pod prysznic. Ale moja miłością darzę jednak najbardziej serię Pralinka. Jest tak cudna, że chciałby się zjeść kosmetyki o tym zapachu. 




2 komentarze:

  1. Miałam ten mus do mycia twarzy, ale niestety nie przypadł mi do gustu. Właśnie przez to, że u mnie za każdym razem i na długo powodował uczucie lekkiego napięcia.

    OdpowiedzUsuń

Thanks for comment!

Dziękuję za każdy komentarz !